"Radość z narodzin kogoś z rodziny, czy w ogóle kogokolwiek na świecie
ma coś z "tajemnicy". Bo oto rodzi się "coś nowego", które otrzymało
życie od Stwórcy nieba i ziemi. Bóg daje każdemu czas na tej ziemi,
abyśmy swoim życiem ubogacali życie innych ludzi. Ta zależność od innych
jest niezależna od nas, bo każdy z nas został stworzony wśód innych i
dla innych, a więc podlega pod prawo Boga…
Jezus przyszedł na świat, ale wciąż miał świadomość obecności innych
ludzi. Ta współpraca polegała na tym, ze nie tylko uczył jak żyć, ale
przede wszystkim wspomagał w trudnych chwilach konkretną pomocą. Jezus
dawał wiarę i nadzieję innym ludziom, których spotykał na swojej drodze,
ale przede wszystkim miłością pociągał wielu, aby w ten sposób i oni
zmieniali na lepsze siebie, innych, cały świat…"
niedziela, 22 grudnia 2013
piątek, 20 grudnia 2013
"Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!"
"Życie w lęku nie daje nadziei na lesze jutro. Kręcimy się bowiem w
około tego, co nas niszczy i nie daje perspektyw nie tylko na dzień
następny, ale całe życie. Wielu z nas nie potrafi żyć w permanentnym
lęku i obawy o to, co będzie potem. Dlatego potrzebny jest duch, który
zmienia lęk na to, co przyniesie obietnica Boga. Tylko ufając Bogu
nadajemy sens własnemu życiu…
Jezus przychodzi na ziemie, aby przepędzić lęk z naszego życia. Daje nadzieje nawet tam, gdzie po ludzku nie ma już ratunku. Daje też siły, abyśmy pokonywali każdego dnia małe i wielkie wyzwania, które stawia przed nami los i konkretni ludzie. Musimy bowiem sami stawiać czoła wszystkim przeciwnościom, które stale towarzyszą nam na drodze naszej drogi do świętości…"
Jezus przychodzi na ziemie, aby przepędzić lęk z naszego życia. Daje nadzieje nawet tam, gdzie po ludzku nie ma już ratunku. Daje też siły, abyśmy pokonywali każdego dnia małe i wielkie wyzwania, które stawia przed nami los i konkretni ludzie. Musimy bowiem sami stawiać czoła wszystkim przeciwnościom, które stale towarzyszą nam na drodze naszej drogi do świętości…"
niedziela, 15 grudnia 2013
1 Krl 8, 33-34, 36b-39
Kiedy Twój lud spotka klęska od
nieprzyjaciela za to, że zgrzeszył przeciw Tobie, a oni się nawrócą do
Ciebie i będą wzywać Twego imienia, modlić się do Ciebie i błagać w tej
świątyni, wtedy Ty
wysłuchaj w niebiosach i przebacz grzech Twego ludu, Izraela, i
przyprowadź ich z powrotem do kraju, który dałeś ich przodkom. (...) Ty wskażesz im dobrą drogę, którą iść mają, i ześlesz deszcz na
Twoją ziemię, którą dałeś Twemu ludowi jako dziedzictwo. Gdy w kraju będzie głód lub zaraza, gdy będzie spiekota, śnieć, szarańcza lub chasil, gdy wróg jego natrze na jedną z jego bram, albo wszelka klęska lub jakakolwiek choroba - wszelką
modlitwę, każde błaganie poszczególnego człowieka czy też całego Twego
ludu, Izraela, skoro przejęty klęską, wyciągnie ręce do tej świątyni, Ty
usłysz w niebie, miejscu Twego przebywania. Racz się zmiłować i
działać: Oddaj każdemu według jego postępowania, bo Ty znasz jego serce,
bo jedynie Ty znasz serce każdego człowieka.
środa, 11 grudnia 2013
Iz 40,25-31
Św. Teresa od Jezusa pisze: „Jeśli choć odrobinę czasu naszego
postanawiamy poświęcić Bogu na modlitwę, starajmy się oddać Mu ją
całkowicie, z sercem nie zaprzątniętym żadną myślą ziemską. Oddajmy mu
ją wielkodusznie, z niezachwianym postanowieniem, że tego daru nigdy nie
cofniemy choćbyśmy z tego powodu mieli znosić przykrości, przeciwności
i oschłości wewnętrzne” , Wówczas człowiek może
skutecznie spotkać się z Bogiem i znaleźć w Nim odpoczynek dla duszy
umęczonej i często zgorzkniałej wskutek utrapień życiowych; każdego dnia
poufnie stykając się z Bogiem może czerpać światło i siłę, by
postępować własną drogą ściśle według Ewangelii. „Bóg dodaje mocy
zmęczonemu i pomnaża siły omdlałego. Młodzieńcy się męczą i nużą,
chwieją się słabnąc dorośli; lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły...
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą”.
niedziela, 8 grudnia 2013
Rz 15,4-9
"To, co niegdyś zostało napisane, napisane zostało dla naszego pouczenia,
abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali
nadzieję. A Bóg, który daje cierpliwość i pociechę, niech sprawi,
abyście wzorem Chrystusa te same uczucia żywili do siebie i zgodnie
jednymi ustami wielbili Boga i Ojca Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Dlatego przygarniajcie siebie nawzajem, bo i Chrystus przygarnął was -
ku chwale Boga. Albowiem Chrystus - mówię - stał się sługą obrzezanych,
dla okazania wierności Boga i potwierdzenia przez to obietnic danych
ojcom oraz po to, żeby poganie za okazane sobie miłosierdzie uwielbili
Boga, jak napisano: Dlatego oddawać Ci będę cześć między poganami i
śpiewać imieniu Twojemu."
sobota, 7 grudnia 2013
Wj 15, 1b-4. 8-13. 17-18
"Zaśpiewam na cześć Pana, który okrył się sławą,
gdy konia i jeźdźca pogrążył w morskiej toni.
Pan jest moją mocą i źródłem męstwa,
Jemu zawdzięczam moje ocalenie.
On Bogiem moim, uwielbiać Go będę,
On Bogiem mego ojca, będę Go wywyższać.
Pan, wojownik potężny,
«Ten, który jest», brzmi Jego imię.
Rzucił w morze rydwany faraona i wojsko jego,
wybrani wodzowie legli w Morzu Czerwonym.
Od Twojego tchnienia spiętrzyły się wody,
jak wał stanęły ogromne fale,
w pośrodku morza zakrzepły otchłanie.
Mówił nieprzyjaciel: "Będę ścigał, dopadnę,
rozdzielę łupy i nasycę mą duszę,
dobędę miecza, moja ręka ich zniszczy!"
Lecz Tyś posłał swój wicher i przykryło ich morze,
zatonęli jak ołów wśród gwałtownych wirów.
Któż spomiędzy bogów równy Tobie, Panie,
kto blaskiem świętości podobny do Ciebie,
straszliwy w czynach, sprawiający cuda?
Wyciągnąłeś prawicę
i wchłonęła ich ziemia.
Ty zaś wiodłeś swą łaską lud oswobodzony
i doprowadziłeś go Twoją mocą
do swego mieszkania świętego.
Wprowadziłeś ich i osadziłeś
na górze Twojego dziedzictwa,
W miejscu, któreś uczynił swoim mieszkaniem,
w świątyni zbudowanej Twoimi rękami.
Pan jest Królem
na zawsze i na wieki.
Chwała Ojcu i Synowi,
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze,
i na wieki wieków. Amen."Tak wielki jest Pan, mój Bóg, mój Król!
Iz 30,19-21.23-26
"To mówi Pan Bóg, Święty Izraela: Zaiste, o ludu, który zamieszkujesz
Syjon w Jerozolimie, nie będziesz gorzko płakał. Rychło okaże ci On
łaskę na głos twojej prośby. Ledwie usłyszy, odpowie ci. Choćby ci dał
Pan chleb ucisku i wodę utrapienia, twój Nauczyciel już nie odstąpi, ale
oczy twoje patrzeć będą na twego Mistrza. Twoje uszy usłyszą słowa
rozlegające się za tobą: To jest droga, idźcie nią!, gdybyś zboczył na
prawo lub na lewo. On użyczy deszczu na twoje zboże, którym obsiejesz
rolę, a chleb z urodzajów gleby będzie soczysty i pożywny. Twoja trzoda
będzie się pasła w owym czasie na rozległych łąkach. Woły i osły
obrabiające rolę żreć będą paszę dobrze przyprawioną, która została
przewiana opałką i siedlaczką. Przyjdzie do tego, iż po wszystkich
wysokich górach i po wszystkich wzniesionych pagórkach znajdą się
strumienie płynących wód na czas wielkiej rzezi, gdy upadną warownie.
Wówczas światło księżyca będzie jak światło słoneczne, a światło słońca
stanie się siedmiokrotne, jakby światło siedmiu dni - w dniu, gdy Pan
opatrzy rany swego ludu i uleczy jego sińce po razach."
piątek, 6 grudnia 2013
Ireneusz Krosny dla Gościa
"Jezus w Ewangelii nie tylko czynił cuda, ale zapowiedział, że wierzący
w Niego jeszcze większe cuda czynić będą.
No i tu pojawia się pytanie –
dlaczego jakoś tych cudów wkoło nie widzimy? Najczęściej przerzucamy
winę na Pana Boga – „modlę się i nic, widocznie Bóg nie wysłuchał”.
Pytanie jednak, czy czasem wina nie tkwi po naszej stronie. Często
bowiem jest tak, że z góry zakładamy, co Bóg może, a czego nie da rady
i nawet nie modlimy się o cuda. Zdarza się też, że prosimy, zupełnie
nie wierząc w możliwość wysłuchania naszej modlitwy. Wówczas i tak
„wiemy, że Bóg nas nie wysłucha, ale prosimy, żeby nie było, żeśmy
nie próbowali...”. Czy tak Jezus wyobrażał sobie uczniów? „Wierzycie,
że mogę to uczynić?” – to jest pytanie, które dziś Jezus zadaje każdemu
z nas. "
Źródło: http://gosc.pl/doc/1792808.Wierzacy-beda-czynic-wieksze-cuda
Źródło: http://gosc.pl/doc/1792808.Wierzacy-beda-czynic-wieksze-cuda
Życie w woli Bożej
"„Świętość polega właśnie na zgodności z wolą Bożą, której wyrazem jest stałe i dokładne wypełnianie obowiązków swego stanu” (Benedykt XV). Świętość bynajmniej nie polega na rzeczach nadzwyczajnych, jej istota leży na płaszczyźnie obowiązku; jest wiec w granicach możliwości każdej duszy dobrej woli. Wypełnianie jednak obowiązków musi być wielkoduszne i wytrwałe. Wielkoduszne: bez niedbalstw, pełne troski o przypodobanie się Bogu w każdej czynności, gotowe podjąć z miłością każdy wyraz Jego woli. Wytrwale: we wszystkich okolicznościach i sytuacjach nawet mniej szczęśliwych i przyjemnych, w chwilach smutku, zmęczenia, oschłości, i to każdego dnia. „Jest tu konieczna wybitna cnota... chodzi o to, aby najpospolitsze obowiązki, które wypełniają nasze codzienne życie, spełniać z uwagą, pobożnością, z wewnętrznym zapałem ducha” (Pius XI).
To ćwiczenie będzie tym łatwiejsze, im bardziej chrześcijanin potrafi patrzeć w świetle wiary na wszystkie szczegóły swojego życia, ucząc się rozpoznawać wskazania woli Bożej. Człowiek szczerze miłujący Pana zaledwie spostrzeże, czego Bóg sobie życzy, natychmiast to wypełnia, choć by go to wiele kosztowało. Nieraz opóźnienia i opory pochodzą nie z braku ochoty do spełnienia tego, lecz z braku zrozumienia, z braku poznania woli Bożej. To duch wiary powinien oświecać w tym tak ważnym momencie.
„Wszyscy chrześcijanie będą z dnia na dzień coraz bardziej uświęcać się w warunkach swego życia, pośród swych obowiązków czy okoliczności życia, jeśli z wiarą przyjmują wszystko z ręki Ojca niebieskiego” (KK 41). Wiara wznosi się ponad mrok ziemskich wydarzeń i z tej wysokości ukazuje rękę Boga, który wszystkim rządzi i kieruje dla uświęcenia swoich wybranych. A Bogu nie wolno nigdy odpowiedzieć: nie."
To ćwiczenie będzie tym łatwiejsze, im bardziej chrześcijanin potrafi patrzeć w świetle wiary na wszystkie szczegóły swojego życia, ucząc się rozpoznawać wskazania woli Bożej. Człowiek szczerze miłujący Pana zaledwie spostrzeże, czego Bóg sobie życzy, natychmiast to wypełnia, choć by go to wiele kosztowało. Nieraz opóźnienia i opory pochodzą nie z braku ochoty do spełnienia tego, lecz z braku zrozumienia, z braku poznania woli Bożej. To duch wiary powinien oświecać w tym tak ważnym momencie.
„Wszyscy chrześcijanie będą z dnia na dzień coraz bardziej uświęcać się w warunkach swego życia, pośród swych obowiązków czy okoliczności życia, jeśli z wiarą przyjmują wszystko z ręki Ojca niebieskiego” (KK 41). Wiara wznosi się ponad mrok ziemskich wydarzeń i z tej wysokości ukazuje rękę Boga, który wszystkim rządzi i kieruje dla uświęcenia swoich wybranych. A Bogu nie wolno nigdy odpowiedzieć: nie."
czwartek, 5 grudnia 2013
Budowanie
"Tylko budując na solidnym gruncie-fundamencie możemy być pewni, że
nasza praca nie pójdzie na marne. Od solidności podłoża zależy cała
konstrukcja domu, który budujemy naszym wysiłkiem i pracą. Tylko
człowiek niepoważny i nieodpowiedzialny budowałby na "ruchomych
piaskach". No chyba, że z pierwotnego założenia chce tylko "nacieszyć
się" swoim niepowodzeniem. Wtedy jednak nie jest budowniczym, ale jego
karykaturą...
Jezus uczy nas, że w każdym naszym działaniu powinien "uruchomić się" przede wszystkim rozsądek, który jest trzeźwym osądem zaistniałej sytuacji. Wszelkie plany, jakie mamy, powinny być wpierw przeliczone nie tylko na chęci i zamiary, ale przede wszystkim konkret życia. To on weryfikuje wszystkie nasze teoretyczne wywody. Musimy pamiętać, że budowanie samemu nie ma szans na realizację planu. Tylko trzymając z Bogiem i drugim człowiekiem, jesteśmy w stanie zakończyć naszą rozpoczętą budowę…"
Jezus uczy nas, że w każdym naszym działaniu powinien "uruchomić się" przede wszystkim rozsądek, który jest trzeźwym osądem zaistniałej sytuacji. Wszelkie plany, jakie mamy, powinny być wpierw przeliczone nie tylko na chęci i zamiary, ale przede wszystkim konkret życia. To on weryfikuje wszystkie nasze teoretyczne wywody. Musimy pamiętać, że budowanie samemu nie ma szans na realizację planu. Tylko trzymając z Bogiem i drugim człowiekiem, jesteśmy w stanie zakończyć naszą rozpoczętą budowę…"
środa, 4 grudnia 2013
Na dobranoc
"Nomadzi ciągnęli setkami i tysiącami przez piaszczystą pustynię, aby usłyszeć, jak mężczyzna
na słupie rozmawia z Bogiem. Kiedy tak Szymon patrzył na nich, jak
płyną niczym strumień ze wszystkich stron, ludzie z namiotów i z miast -
Persowie, Ormianie, Arabowie i Rzymianie - i jak gromadzą się u stóp
jego słupa, uświadomił sobie znaczenie swej modlitwy dla ludzi. Na widok
jego samotnej egzystencji, która przetrwała wszystkie przeciwności i
kłopoty, na dźwięk jego oddalonego głosu sławiącego Boga, synowie
pustyni i mieszkańcy miast padali na kolana wokół słupa. Nomadzi
przynosili częstokroć ze sobą wizerunki swoich bogów i rozbijali je na
kawałki o skały u stóp słupa. Wyznawali wiarę w Boga, którego wyznawał
Szymon i wyrzekali się pogańskich bożków swoich przodków. W oczach
Szymona pustynia stała się ogrodem, w którym rozkwitały dusze, kiedy
mówił do Boga. Trzydzieści lat spędził Szymon na słupie. Tam, gdzie żył,
tam też i umarł."
Boże dziękuję Ci, że pokazujesz mi sens wszystkiego co dzieje się w moim życiu!
Bądź pochwalony moim życiem!
Amen
Źródło: http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/na-dobranoc-i-dzien-dobry/art,466,na-dobranoc-i-dzien-dobry-mt-7-21-24-27.html
Boże dziękuję Ci, że pokazujesz mi sens wszystkiego co dzieje się w moim życiu!
Bądź pochwalony moim życiem!
Amen
Źródło: http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/na-dobranoc-i-dzien-dobry/art,466,na-dobranoc-i-dzien-dobry-mt-7-21-24-27.html
poniedziałek, 2 grudnia 2013
Ez 11,19-20
"Dam im jedno serce i nowego ducha dam do ich wnętrza. Z ciała ich usunę serce kamienne, a dam im serce cielesne, aby postępowali zgodnie z moimi poleceniami, strzegli nakazów moich i wypełniali je. I tak oni będą moim ludem, a Ja będę ich Bogiem."
Subskrybuj:
Posty (Atom)