"Kiedy Jezus zapowiedział Eucharystię, „wielu uczniów Jego się wycofało i już z Nim nie chodziło” (J 6, 66).
Piotr natomiast w imieniu Apostołów dał piękny dowód wiary: „Panie...
Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś
Świętym Boga” (tamże 68-69). Wiara w Eucharystię jest więc
znamieniem prawdziwych naśladowców Jezusa. Im gorętsza, tym bardziej
dowodzi zażyłej i głębokiej przyjaźni z Jezusem. Kto, jak Piotr, wierzy
w Niego mocno, ten wierzy i przyjmuje wszystkie Jego słowa i tajemnice:
od Wcielenia aż po Eucharystię. Wiara jest przede wszystkim darem Boga. Właśnie w przemówieniu
zapowiadającym Eucharystię Jezus potwierdził tę zasadę, oświadczając
niewiernym Żydom, że nikt nie może przyjść do Niego, a zatem wierzyć
w Niego, „jeśli nie pociągnie go Ojciec” (J 6, 44). Aby mieć żywą
i głęboką wiarę w Eucharystię — jak i w każdą tajemnicę — potrzeba być
„pociągniętym” wewnętrznie, co może dać tylko Bóg. Każdy jednak może
i powinien się na to przygotować, wypraszając sobie łaskę za pomocą
modlitwy. „Nie zostałeś jeszcze pociągnięty? — mówi św. Augustyn. — Proś
Boga, aby cię pociągnął”. A gdy chrześcijanin prosi Pana, aby coraz
bardziej go pociągał, nie zaniedbuje ćwiczyć się w wierze. Istotnie,
ponieważ ta cnota, wlana przez Boga na chrzcie świętym, jest
równocześnie dobrowolnym przyzwoleniem rozumu na prawdy objawione, od
człowieka zależy, czy chce wierzyć i włożyć w ten akt całą siłę woli."
Żródło: http://mateusz.pl/czytania/2012/20120612.htm
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 254