"Radość z narodzin kogoś z rodziny, czy w ogóle kogokolwiek na świecie
ma coś z "tajemnicy". Bo oto rodzi się "coś nowego", które otrzymało
życie od Stwórcy nieba i ziemi. Bóg daje każdemu czas na tej ziemi,
abyśmy swoim życiem ubogacali życie innych ludzi. Ta zależność od innych
jest niezależna od nas, bo każdy z nas został stworzony wśód innych i
dla innych, a więc podlega pod prawo Boga…
Jezus przyszedł na świat, ale wciąż miał świadomość obecności innych
ludzi. Ta współpraca polegała na tym, ze nie tylko uczył jak żyć, ale
przede wszystkim wspomagał w trudnych chwilach konkretną pomocą. Jezus
dawał wiarę i nadzieję innym ludziom, których spotykał na swojej drodze,
ale przede wszystkim miłością pociągał wielu, aby w ten sposób i oni
zmieniali na lepsze siebie, innych, cały świat…"