"Służba nas wiele kosztuje. Zwłaszcza tam, gdzie nie mamy nic do
powiedzenia. Zamiast podziękowań pojawiają się oczernienia, pretensje i
ciągłe niezadowolenie. Radość z posługi wtedy żadna, a jest tylko
wewnętrzny ból, bo to co zrobiliśmy było warte tylko niepotrzebne nerwy i
stres. Służyć to nie tylko wykonać zewnętrzny gest, który został nam
nakazany, ale przede wszystkim realizacja zadania cały swoim sercem…
Jezus przyszedł na ziemi, aby służyć. Polegało to na tym, że realizował
On plan Ojca, który wskazał mu co i jak ma robić. Doprowadziło to do
Jego śmierci i to męczeńskiej. Śmierć na krzyżu, chociaż wydaje się być
porażką, ostatecznie jest zwycięstwem życia nad śmiercią. Jezus zachęca
nas, abyśmy swoją służbą na ziemi, względem drugiego człowieka tak
myśleli, żeby przyniosło to korzyść nie tylko nam samym, ale przede
wszystkim innym ludziom… "