"Tylko budując na solidnym gruncie-fundamencie możemy być pewni, że
nasza praca nie pójdzie na marne. Od solidności podłoża zależy cała
konstrukcja domu, który budujemy naszym wysiłkiem i pracą. Tylko
człowiek niepoważny i nieodpowiedzialny budowałby na "ruchomych
piaskach". No chyba, że z pierwotnego założenia chce tylko "nacieszyć
się" swoim niepowodzeniem. Wtedy jednak nie jest budowniczym, ale jego
karykaturą...
Jezus uczy nas, że w każdym naszym działaniu
powinien "uruchomić się" przede wszystkim rozsądek, który jest trzeźwym
osądem zaistniałej sytuacji. Wszelkie plany, jakie mamy, powinny być
wpierw przeliczone nie tylko na chęci i zamiary, ale przede wszystkim
konkret życia. To on weryfikuje wszystkie nasze teoretyczne wywody. Musimy
pamiętać, że budowanie samemu nie ma szans na realizację planu. Tylko
trzymając z Bogiem i drugim człowiekiem, jesteśmy w stanie zakończyć
naszą rozpoczętą budowę…"