Jeśli Ty tak chcesz, niech tak będzie. Jeśli mam upadać i przyjmować na siebie wszelkie klęski by w nich znajdować Twoje pocieszenie, pragnę. Ale to nie znaczy, że mam przestać starać się zdążać do celu. To tylko znaczy, że muszę brać pod uwagę, że mogę upadać, że nie zawsze wszystko musi się udać. I wtedy, wtedy mam szukać oparcia w Tobie. By z ucisku wyjść cało i móc nadal kontynuować Twoje dzieło. A wszystko, co na mnie przyjdzie, ma swój sens w Twoim Boże planie. Bo Ty nawet ze zła umiesz wyprowadzić dobro. Jezu, ufam Tobie, umocnij mnie w czasie próby, bym się od Ciebie nie odwróciła. Ale bym przyległa do Ciebie jak do bezpiecznej przystani w czasie sztormu niepowodzeń. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz