"W życiu doczesnym wciąż dosięga nas samotność. Liczymy na to, że
ludzka miłość ją rozproszy, co jednak okazuje się iluzją. Po jakimś
czasie samotność znów dochodzi do głosu, z jeszcze większą siłą. Szukamy
więc w nieskończoność nowych miłości, nowych zaangażowań, dóbr…
Pierwszym krokiem do nawrócenia jest odkrycie, że nieustanna tęsknota,
odczuwana nawet w szczęściu, ciągłe poczucie nienasycenia i posmak
smutku nawet najradośniejszych chwilach są wspomnieniem stwórczej
Miłości, która dała początek naszemu istnieniu. Są pieczęcią naszego
zaistnienia w sercu Boga, który nas zapragnął dla nas samych. Są
najgłębszym wzdychaniem duszy, która bez Boga cierpi i usycha."
Żródło: Małgorzata Wałejko, „Oremus” czerwiec 2012, s. 50
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz