"W prześladowaniach, upokorzeniach, niepowodzeniach apostoł nauczy się
nie ufać własnym siłom i przekona się o własnej niewystarczalności i
o niewystarczalności wszystkich środków ludzkich, a zatem pokładać tylko
w Bogu swoją nadzieję. Nauczy się pracować jedynie z miłości ku Bogu
bez szukania pociechy, jaką daje powodzenie, uwolni się od sądów
ludzkich, działać będzie niezależnie od uznania lub potępienia, zważając
jedynie na sąd Boga. Utrapienia, jakie napotyka w działalności
apostolskiej, są dla niego ciemną nocą, porównywalna z nocą dusz
kontemplatywnych, nocą bolesną, lecz bardzo cenną, ponieważ jest
przeznaczona na to, aby go oczyścić ze wszystkich resztek miłości
własnej, próżności, przywiązania do stworzeń i do ich względów. Jeśli
dobrze przyjmie tę noc, doprowadzi go ona do coraz większej czystości
wewnętrznej, a więc do głębszego zjednoczenia z Bogiem oraz do
skuteczniejszego apostolstwa. Apostoł powinien więc trwać mocny
w nadziei i mimo wszystko być pewnym powodzenia, tak jeśli chodzi
o zbawienie powierzonych mu dusz, jak i osobiste uświęcenie. „Przeto,
bracia moi najmilsi — zachęca św. Paweł — bądźcie wytrwali
i niezachwiani, zajęci zawsze ofiarnie dziełem Pańskim, pamiętając, że
trud wasz nie pozostaje daremny w Panu” (1 Kor 15, 58)."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz