cierpieniu. Czasami podczas liturgii Mszy Świętej będącej jednocześnie
nabożeństwem o uzdrowienie zapraszam kilku cierpiących członków wspólnoty, aby
wystąpili do przodu i stanęli przy mnie. Kiedy modlimy się wspólnie, nasza
modlitwa nabiera szczególnej mocy. "Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w
imię moje, tam jestem pośród nich" (Mt 18,20). Jeśli jest obecnych pięćset
osób, wówczas dotykamy cierpiącą osobę "500 woltami" uzdrawiającej
miłości Jezusa. Im więcej ludzi się modli, tym większa kumuluje się duchowa
energia. W takich chwilach wielu ludzi, którzy potrafią otworzyć się na
działanie Boga, doznaje uzdrowienia. Jest to doświadczenie kapłanów mających
odwagę zrobić krok do przodu i zawierzyć słowom Pisma świętego, które mówią:
"Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie" (Mk 16,18). Jesteśmy
powołani do okazania współczucia alkoholikom, ludziom z ulicy, ludziom chorym
na AIDS. "Pójdę do nich ze względu na łaskę Bożą. Specjaliści mówią, że
wszystkie nasze psychiczne skłonności kształtują się w okresie między miesiącem
a 2 rokiem życia. Może być tak, że przez całe życie musimy walczyć z tym, co
zostało w nas zasiane we wczesnym dzieciństwie. Już w łonie matki przejmujemy
dziedziczne cechy od naszych rodziców. Musimy być ludźmi, którzy kierują się
miłością i współczuciem do naszych cierpiących sióstr i braci. Nie możemy
zapominać o nich w naszych modlitwach wstawienniczych. Pan przypomina nam:
"Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni" (Mt 7,1). Pamiętajmy Jezusie.
Niech naszym udziałem stanie się Jego sposób myślenia.
Wszyscy doświadczamy cierpienia, jakie niesie z sobą życie na tym niedoskonałym świecie. Cokolwiek robimy, słowem czy czynem, możemy to podejmować w imię Jezusa. Po zakończeniu Mszy Świętej nadal możemy trwać na modlitwie wstawienniczej. Spójrzmy oczyma wiary-ca człowieka stojącego przed nami w kolejce po warzywa. Popatrzmy na niego oczami Jezusa. Nie masz najmniejszego pojęcia, co ten człowiek przeżywa. Ofiaruj Jezusowi czas spędzony przy praniu. Ofiaruj Mu czas spędzony w kolejce na poczcie, w biurze, banku. Odmawiaj różaniec, kiedy stoisz na czerwonym świetle lub gdy czekasz na rozładowanie się ulicznego korka czy usunięcie skutków wypadku drogowego. Ofiaruj Mu 5, 10, 20, 30 niewygód, jakich zaznałeś w ciągu dnia w jakiejś "specjalnej intencji", na przykład za swego nieszczęśliwego syna, za przepracowanego księdza proboszcza, za ciotkę chorą na raka. Wstawianie się za ludzi będących w potrzebie jest wspaniałą formą czynienia pokuty. Matka, modląca się całymi latami o nawrócenie swoich dzieci, może się spodziewać otrzymania takiej łaski od Pana, nawet, jeśli stanie się to już po jej śmierci. Słyszałem wiele historii w rodzaju: "Miałem ciocię, która modliła się za mnie przez wiele lat.., mamę... brata, którzy pamiętali o mnie w modlitwie". Słyszymy świadectwa mówiące o tym, jak:
"Pan dotknął mnie swoją łaską aż przestałem pić, nawróciłem się". Rzeczywistym kanałem łask koniecznych do nawrócenia może być babcia, która umierając na raka ofiarowała swe cierpienia w intencji swoich wnuków. Modlitwa i wiara daje nam nieskończoną moc, moc samego Boga. Znam pewną kobietę, której dwie dorastające córki zaczęły zażywać narkotyki. Jedna z nich omal nie zginęła postrzelona. Po latach nieustannej modlitwy matki, obie córki zaczęły prowadzić dobre, uporządkowane moralnie życie."
Wszyscy doświadczamy cierpienia, jakie niesie z sobą życie na tym niedoskonałym świecie. Cokolwiek robimy, słowem czy czynem, możemy to podejmować w imię Jezusa. Po zakończeniu Mszy Świętej nadal możemy trwać na modlitwie wstawienniczej. Spójrzmy oczyma wiary-ca człowieka stojącego przed nami w kolejce po warzywa. Popatrzmy na niego oczami Jezusa. Nie masz najmniejszego pojęcia, co ten człowiek przeżywa. Ofiaruj Jezusowi czas spędzony przy praniu. Ofiaruj Mu czas spędzony w kolejce na poczcie, w biurze, banku. Odmawiaj różaniec, kiedy stoisz na czerwonym świetle lub gdy czekasz na rozładowanie się ulicznego korka czy usunięcie skutków wypadku drogowego. Ofiaruj Mu 5, 10, 20, 30 niewygód, jakich zaznałeś w ciągu dnia w jakiejś "specjalnej intencji", na przykład za swego nieszczęśliwego syna, za przepracowanego księdza proboszcza, za ciotkę chorą na raka. Wstawianie się za ludzi będących w potrzebie jest wspaniałą formą czynienia pokuty. Matka, modląca się całymi latami o nawrócenie swoich dzieci, może się spodziewać otrzymania takiej łaski od Pana, nawet, jeśli stanie się to już po jej śmierci. Słyszałem wiele historii w rodzaju: "Miałem ciocię, która modliła się za mnie przez wiele lat.., mamę... brata, którzy pamiętali o mnie w modlitwie". Słyszymy świadectwa mówiące o tym, jak:
"Pan dotknął mnie swoją łaską aż przestałem pić, nawróciłem się". Rzeczywistym kanałem łask koniecznych do nawrócenia może być babcia, która umierając na raka ofiarowała swe cierpienia w intencji swoich wnuków. Modlitwa i wiara daje nam nieskończoną moc, moc samego Boga. Znam pewną kobietę, której dwie dorastające córki zaczęły zażywać narkotyki. Jedna z nich omal nie zginęła postrzelona. Po latach nieustannej modlitwy matki, obie córki zaczęły prowadzić dobre, uporządkowane moralnie życie."
Źródło: "Uzdrowienie przez Eucharystie" O. Robert De Grandis SSJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz