poniedziałek, 3 września 2012

Osiem błogosławieństw:

  1. Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy Królestwo niebieskie.
  2. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
  3. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
  4. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
  5. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
  6. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
  7. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
  8. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy Królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy /ludzie/ wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.

 

Modlitwa poranna

Rano trzeba wstać… Tak, od 9 do 10 leżąc w łóżku i co chwilę przysypiając zadawałam sobie pytanie, ale, po co? Gdy w końcu podniosłam moje rozleniwione ciało z wyra dopadła mnie rzeczywistość przyszłego tygodnia. Tak, znowu trzy dni w biurze z koleżanką, której nie trawię i zaliczenia w poniedziałek, czwartek i piątek, a ja naprawdę nie mam pojęcia jak zagadać o wolne na tyle czasu… Najwygodniej byłoby żyć z dnia na dzień. Nie troszcząc się o następny dzień, bo on „sam się o siebie zatroszczy”… Ale Panie Jezu, pierwsze zaliczenie jest jutro i jeśli chcę powalczyć o wolne na ten dzień i pójść tam, to wypadałoby się przygotować… A moja głowa, moja głowa jest ciężka i przytłoczona i jakoś nie pali się do nauki. Wiem, Ty wszystko wiesz. I możesz wszystko. I ja mogę wszystko, jeśli trwam w Tobie, bo wtedy i Ty trwasz we mnie. Więc Boże spraw by ten dzień był owocny, bym nie marnowała tego limitowanego czasu na ziemi na rzeczy mało ważne, ale skupiła się na spełnianiu życiowego powołania, na rozwijaniu talentów, na pomocy bliźnim i na nauce miłości. Tak, Panie, ucz mnie kochać też tych, z którymi tak trudno mi wytrzymać… Ponadto proszę Cię o łaskę odróżniania tych, którzy potrzebują mojej pomocy, od tych, którzy chcą mnie tylko wykorzystać. I spraw bym nie zatraciła siebie, bym była prawdziwa i nie udawała kogoś, kim nie jestem. I bym nie straciła kontaktu z Tobą, byś Ty był zawsze moim Bogiem, zawsze przed moimi oczami. Bym nie wsiąknęła w towarzystwo ludzi obłudnych, robiących karierę za wszelką cenę, poniżających innych, kopiących pod nimi dołki i ciągle ścigających się ze sobą i konkurujących o to, kto jest lepszy, ma więcej, może więcej. Boże daj mi łaskę szanowania wszystkich ludzi, nieobgadywania, nieoczerniania, traktowania wszystkich równo, bo przecież nikt z nas nie jest lepszy ani gorszy. Trzymaj mnie Boże z daleka od osiągania zysku kosztem innych. Strzeż moich myśli, języka i serca. Boże, strzeż. I daj mi swojego Ducha, żebym nie zgubiła Twojej Ścieżki. Amen.
\

3.09.2012

"Czemu zgnębiona jesteś, duszo moja,
i czemu trwożysz się we mnie?
Ufaj Bogu, bo jeszcze wysławiać Go będę
On zbawieniem mojego oblicza i moim Bogiem!"