niedziela, 30 czerwca 2013

"Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego" Łk 9, 62

"Bóg Ojciec, powołując nas do życia, zaopatrzył nas w przeróżne talenty. Przygotował dla każdego człowieka jedyną i niepowtarzalną drogę; jeśli nią pójdziemy, odnajdziemy satysfakcję i szczęście. Bóg jednak nie narzuca nam swego planu. Kieruje do nas zaproszenie i cierpliwie czeka na naszą odpowiedź. Sam jest wierny i oczekuje wierności także od nas. Obyśmy decyzję pójścia za Nim potraktowali na serio, jako zobowiązanie na całe życie. Nie oglądajmy się w życiu wstecz, ale kroczmy odważnie drogą przygotowaną przez Pana."

"Zniechęcenie jest postawą, która w różnym stopniu dotyka prawie każdego. Któż bowiem nie zna chwil, kiedy ma wszystkiego dość i z chęcią porzuciłby chociaż na chwilę swój pług. A jednak od chęci do czynu długa droga. Tym, co nas trzyma jest często odpowiedzialność, konsekwencja, dane komuś słowo. Królestwo Boże obiecane jest tym, którzy chwyciwszy za swój pług, potrafią go prowadzić do końca.
- Czy mimo zniechęcenia potrafię kolejny raz podejmować swoje obowiązki?"


Źródła: https://www.facebook.com/Rozwazania?ref=stream&hc_location=stream
             http://mateusz.pl/czytania/2013/20130630.htm

sobota, 29 czerwca 2013

kard. Stefan Wyszyński

"Wszystko, co nas spotyka - zdrowie czy cierpienie, dobro czy zło, chleb czy głód, przyjaźń ludzka czy niechęć, dobrobyt czy niedostatek - wszystko to w ręku Boga może działać ku dobremu."


piątek, 28 czerwca 2013

4:12

"Jest tak wielu ludzi wokół nas, którzy potrzebują pomocy. Jest wielu takich, którzy potrzebują prostego gestu "oczyszczenia" ich ze zła, które ich dotyka, trawi i wypala wewnętrznie, w środku ich duszy. Zwykła rozmowa, uśmiech, gest, to one dają nadzieję, która zmieniła nie jedno piekło życia ludzkiego…

Jezus, kiedy uzdrawiał ludzi, to nie była to pomoc doraźna i dotycząca tylko uzdrowienia fizycznego. Jezus leczył nie tylko ciało, ale i dusze. Leczył zatem całościowo. Wiedział bowiem, że samo uleczenie ciała nic nie pomoże, kiedy boleje duch. Podobnie jest i z duchem, bo kiedy on cierpi, cierpi też i nasze ciało…" 


Źródło: http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/na-dobranoc-i-dzien-dobry/art,304,na-dobranoc-i-dzien-dobry-mt-8-1-4.html

poniedziałek, 24 czerwca 2013

o. Augustyn Pelanowski

"Czuć się silnym to czuć się pewnym swego istnienia, czuć jego sens, być przekonanym o swojej godności i wartości. Siła to zdolność do podejmowania wyzwań życiowych, bez załamywania się zanim to człowiek podejmie. Nie jest ona ani pychą, ani dumą. (...) Siła to po prostu pewność siebie, która nie jest grzechem. Nie jest udawaniem nieomylności. Czasem trzeba być silnym w uznaniu swego błędu." 

"Bóg posyła do nas często osoby, które nie noszą skrzydeł, ale uskrzydlają nasze pragnienia, motywują nas i akurat wiedzą to, czego pragniemy się dowiedzieć, albo zmierzają w tym kierunku, w którym i my zamierzamy się udać. Nie zwalniają nas z trudu drogi, lecz pomagają ją przebyć, ponieważ łatwy sukces nie jest twórczy, nie dokonuje przemiany naszego wnętrza."  

"Uniżenie, jak wynika z Biblii,pism świętych, jest nie tyle poniżaniem siebie, które może być spowodowane pogardą do siebie czyli tak naprawdę pychą czyli niezadowoleniem z siebie, że nie jesteśmy tacy jacy chcielibyśmy być, ale uniżenie jest uniżaniem siebie, czyli stawianiem siebie w takich realiach egzystencjalnych jakie sami stanowimy, jakie tworzy nam nieraz środowisko.
Uniżenie to po prostu nie stawanie na palcach, to zgoda na naszą małość, którą i tak stanowimy i nie ma co jej ukrywać. Jakby nie zaprzeczanie prawdzie o nas, taki brak kosmetyki moralnej, brak pudru duchowego. Odsłanianie prawdy oblicza o naszej duszy."


"Chcąc go mieć na zawsze, na zawsze go utraciłem. Czy podobnie jest z tymi, którzy w naszym życiu odgrywają role aniołów?Dlaczego w Biblii zawsze szybko znikali po spełnieniu misji tak wspaniałej, jaką jest objawienie Boga? Dlaczego ludzie, którzy nam przybliżają Boga i którzy nas uskrzydlają w szczęściu i uwielbieniu, szybko znikają? Chciałoby się ich zatrzymać, ale oni zawsze po spełnieniu jakiejś posługi wobec nas znikają... Aniołowie odchodzili po spełnieniu misji, bo mogliby zasłonić Boga." 

 

niedziela, 23 czerwca 2013

Ciebie pragnę

Ciebie Panie pragnę, Ciebie Panie chcę,
w sercu moim miejsce dla Ciebie jest.
Proszę, wejdź, nie pukaj, drzwi otwarte są,
czuj się, jak u siebie, tutaj jest Twój dom.

I bądźmy razem, aż po życia mego kres,
ja i Ty, Ty i ja, niech spotkanie nasze
całą wieczność trwa.



http://w587.wrzuta.pl/audio/0eQvOpnwjig/ciebie_panie_pragne

piątek, 21 czerwca 2013

św. Faustyna

"Wszystko, co we mnie dobrego jest – sprawiła to Komunia święta, jej wszystko zawdzięczam. Czuję, że ten święty ogień przemienił mnie całkowicie." 


czwartek, 20 czerwca 2013

Bezsenność

Dziś nie mam siły
Rozum niewprawny
Postępując jakby mechanicznie
Pragnę z Tobą przeżyć ten dzień
Bądź moją mądrością, bądź moją mocą i natchnieniem
I strzeż mnie, strzeż serca, duszy i umysłu
Ust i myśli, strzeż
W tym dniu słabości
Próby zaniechaj
Podaj rękę i prowadź mnie
Amen.


1 Kor 9,16 - 27

"Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii! Gdybym to czynił z własnej woli, miałbym zapłatę, lecz jeśli działam nie z własnej woli, to tylko spełniam obowiązki szafarza. Jakąż przeto mam zapłatę? Otóż tę właśnie, że głosząc Ewangelię bez żadnej zapłaty, nie korzystam z praw, jakie mi daje Ewangelia.  

Tak więc nie zależąc od nikogo, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyskam. Dla Żydów stałem się jak Żyd, aby pozyskać Żydów. Dla tych, co są pod Prawem, byłem jak ten, który jest pod Prawem - choć w rzeczywistości nie byłem pod Prawem - by pozyskać tych, co pozostawali pod Prawem. Dla nie podlegających Prawu byłem jak nie podlegający Prawu - nie będąc zresztą wolnym od prawa Bożego, lecz podlegając prawu Chrystusowemu - by pozyskać tych, którzy nie są pod Prawem. Dla słabych stałem się jak słaby, by pozyskać słabych. Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle ocalić przynajmniej niektórych. Wszystko zaś czynię dla Ewangelii, by mieć w niej swój udział. 

Czyż nie wiecie, że gdy zawodnicy biegną na stadionie, wszyscy wprawdzie biegną, lecz jeden tylko otrzymuje nagrodę? Przeto tak biegnijcie, abyście ją otrzymali. Każdy, który staje do zapasów, wszystkiego sobie odmawia; oni, aby zdobyć przemijającą nagrodę, my zaś nieprzemijającą. Ja przeto biegnę nie jakby na oślep; walczę nie tak, jakbym zadawał ciosy w próżnię, lecz poskramiam moje ciało i biorę je w niewolę, abym innym głosząc naukę, sam przypadkiem nie został uznany za niezdatnego. "

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Z pism sługi Bożego ks. Dolindo Ruotolo

Jezus mówi do duszy:

Dlaczego zamartwiacie się i niepokoicie? Zostawcie mnie troskę o wasze sprawy, a wszystko się uspokoi. Zaprawdę mówię wam, że każdy akt prawdziwego, głębokiego i całkowitego zawierzenia Mnie wywołuje pożądany przez was efekt i rozwiązuje trudne sytuacje. Zawierzenie Mnie nie oznacza zadręczania się, wzburzenia, rozpaczania, a później kierowania do Mnie modlitwy pełnej niepokoju, bym nadążał za wami; zawierzenie to jest zamiana niepokoju na modlitwę. Zawierzenie oznacza spokojne zamknięcie oczu duszy, odwrócenie myśli od udręki i oddanie się Mnie tak, bym jedynie Ja działał, mówiąc Mi: Ty się tym zajmij.

Sprzeczne z zawierzeniem jest martwienie się, zamęt, wola rozmyślania o konsekwencjach zdarzenia. Podobne jest to do zamieszania spowodowanego przez dzieci domagające się, aby mama myślała o ich potrzebach gdy tymczasem one chcą się tym zająć same, utrudniając swymi pomysłami i kaprysami jej pracę. Zamknijcie oczy i pozwólcie Mi pracować, zamknijcie oczy i myślcie o obecnej chwili, odwracając myśli od przyszłości jak od pokusy.

Oprzyjcie się na Mnie wierząc w moją dobroć, a poprzysięgam wam na moją miłość, że kiedy z takim nastawieniem mówicie: „Ty się tym zajmij”, Ja w pełni to uczynię, pocieszę was, uwolnię i poprowadzę.

A kiedy muszę was wprowadzić w życie różne od tego, jakie wy widzielibyście dla siebie, uczę was, noszę w moich ramionach, sprawiam, że jesteście jak dzieci uśpione w matczynych objęciach. To, co was niepokoi i powoduje ogromne cierpienie to wasze rozumowanie, wasze myślenie po swojemu, wasze myśli i wola, by za wszelką cenę samemu zaradzić temu, co was trapi.

Czegóż nie dokonuję, gdy dusza, tak w potrzebach duchowych jak i materialnych, zwraca się do mnie mówiąc: „Ty się tym zajmij”, zamyka oczy i uspokaja się! Dostajecie niewiele łask, kiedy męczycie się i dręczycie się, aby je otrzymać; otrzymujecie ich bardzo dużo, kiedy modlitwa jest pełnym zawierzeniem Mnie. W cierpieniu prosicie, żebym działał, ale tak jak wy pragniecie… Zwracacie się do Mnie, ale chcecie, bym to ja dostosował się do was. Nie bądźcie jak chorzy, którzy proszą lekarza o kurację, ale sami mu ją podpowiadają. Nie postępujcie tak, lecz módlcie się, jak was nauczyłem w modlitwie „Ojcze nasz”: Święć się Imię Twoje, to znaczy bądź uwielbiony w tej mojej potrzebie; Przyjdź Królestwo Twoje, to znaczy niech wszystko przyczynia się do chwały Królestwa Twego w nas i w świecie; Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi, to znaczy Ty decyduj w tej potrzebie, uczyń to, co Tobie wydaje się lepsze dla naszego życia doczesnego i wiecznego.

Jeżeli naprawdę powiecie Mi: „Bądź wola Twoja”, co jest równoznaczne z powiedzeniem: „Ty się tym zajmij”, Ja wkroczę z całą moją wszechmocą i rozwiąże najtrudniejsze sytuacje. Gdy zobaczysz, że twoja dolegliwość zwiększa się zamiast się zmniejszać, nie martw się, zamknij oczy i z ufnością powiedz Mi: „Bądź wola Twoja, Ty się tym zajmij!”. Mówię ci, że zajmę się tym, że wdam się w tę sprawę jak lekarz, a nawet, jeśli będzie trzeba, uczynię cud. Widzisz, że sprawa ulega pogorszeniu? Nie trać ducha! Zamknij oczy i mów: Ty się tym zajmij!”. Mówię ci, że zajmę się tym i że nie ma skuteczniejszego lekarstwa nad moją interwencją miłości. Zajmę się tym jedynie wtedy, kiedy zamkniesz oczy.

Nie możecie spać, wszystko chcecie oceniać, wszystkiego dociec, o wszystkim myśleć i w ten sposób zawierzacie siłom ludzkim albo – gorzej – ufacie tylko interwencji człowieka. A to właśnie stoi na przeszkodzie moim słowom i memu przybyciu. Och! Jakże pragnę tego waszego zawierzenia, by móc wam wyświadczyć dobrodziejstwa i jakże smucę się widząc was wzburzonymi.

Szatan właśnie do tego zmierza: aby was podburzyć, by ukryć was przed moim działaniem i rzucić na pastwę tylko ludzkich poczynań. Przeto ufajcie tylko Mnie, oprzyjcie się na mnie, zawierzcie Mnie we wszystkim. Czynię cuda proporcjonalnie do waszego zawierzenia Mnie, a nie proporcjonalnie do waszych trosk.

Kiedy znajdujecie się w całkowitym ubóstwie, wylewam na was skarby moich łask. Jeżeli macie swoje zasoby, nawet niewielkie lub staracie się je posiąść, pozostajecie w naturalnym obszarze, a zatem podążacie za naturalnym biegiem rzeczy, któremu często przeszkadza szatan. Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Kiedy widzisz, że sprawy się komplikują, powiedz z zamkniętymi oczami duszy: Jezu, Ty się tym zajmij! Postępuj tak we wszystkich twoich potrzebach. Postępujcie tak wszyscy, a zobaczycie wielkie, nieustanne i ciche cuda. To wam poprzysięgam na moją miłość.


Źródło: http://pustynia-serc.pl/zawierz-bogu/

niedziela, 16 czerwca 2013

P. Lyonnet

Panie, ofiaruję ci moją przeszłość, powierzam ją Twojemu miłosierdziu, ufając, że dostąpię przebaczenia tylko dzięki Twojej dobroci; nie usiłuję tłumaczyć się ani upewniać co do przeszłości wysuwając jakąś moją nieznaczną zasługę czy dobry uczynek, jakąś pokutę lub dobre postanowienie; zarówno przeszłość, jak i przyszłość zdaję na Twoje miłosierdzie...
Staję przed Tobą, o Święty Boże, wspominając z bólem mój grzech, zdradę Twej przyjaźni, pewność mojej słabości i nieudolności, lecz zarazem ufając Twojej cudownej miłości, nigdy nie sytej — której mi nigdy nie brakło. Zlituj się nade mną! Nie ufaj mi, bądź przy mnie, wiesz przecież jak staję się krnąbrny i uparty, gdy tylko złagodzisz czujność. Nie nakładaj jednak ciężaru, o Panie, ponad moje siły, które są śmiesznie słabe, bierz mnie takim, jakim jestem, jakim zostałem stworzony, aby mnie odnowić, jak Ty chcesz, czyniąc mnie zdolnym do wypełniania Twojej woli.
Nie śmiem nawet wyznać, że Cię miłuję; chciałbym nawet udowodnić Ci to, lecz oto Już potrzebuję Ciebie: nie mógłbym Cię miłować, gdybyś Ty mnie nie miłował. O Boże, stwórz we mnie serce nowe... Uczyń mnie prawdziwym dzieckiem, godnym Królestwa i obietnicy, dzieckiem, na które spłynie Twoja krew, aby w nim pulsowało Twoje życie... Wiem, że nie mam siły... bądź zawsze ze mną, pracuj ze mną, walcz we mnie. 
Panie, rumienię się, gdy składam Ci w ofierze moją skruszoną miłość.  



sobota, 15 czerwca 2013

Sny i wizje Św. Jana Bosko

"Przypominaj im nieustannie, że przez posłuszeństwo Bogu, Kościołowi, swoim rodzicom i przełożonym, nawet w drobnych na pozór sprawach, zbawią się na pewno. I nic więcej? Ostrzegaj ich też przed bezczynnością. Dawid z powodu lenistwa popadł w grzech. Jeśli będą wciąż zajęci, zabraknie szatanowi sposobności do kuszenia ich."

"Sercami niektórych chłopców owłada tak silna pokusa posiadania rzeczy materialnych, że maleje w nich miłość ku Bogu. Stąd rodzą się grzechy przeciw miłości, pobożności i łagodności. Już samo pragnienie bogactwa może zdeprawowad serce, zwłaszcza, jeżeli ono prowadzi do niesprawiedliwości.Twoi chłopcy są biedni, lecz pamiętaj, że chciwość i lenistwo to źli doradcy."

"Do mocnego postanowienia potrzebna jest Łaska Boża, ale taka, której twoi chłopcy nie odrzucą. Jeżeli będą się modlić, Bóg okaże im swoją miłość, przebaczy i zapomni ich upadki. Ty ze swej strony módl się także i wiele pokutuj. A gdy chodzi o chłopców, to niech stosują się do tych napomnień i radzą swoich sumień. Ono im podpowie, co czynić należy."

"Przez następne pół godziny rozmawialiśmy o warunkach dobrej spowiedzi. Potem mój przewodnik kilkakrotnie wykrzyknął silnym głosem: — Avertere! Avertere?!! Co to ma znaczyć — zapytałem? Zmień życie!"



"Kto się nie modli, wstępuje na drogę wiodącą ku potępieniu."

piątek, 14 czerwca 2013

Hymn dziękczynny (Iz 12,1-6)

Ty powiesz w owym dniu:
Wychwalam Cię, Panie,
bo rozgniewałeś się na mnie,
lecz Twój gniew się uśmierzył
i pocieszyłeś mię!

Oto Bóg jest zbawieniem moim!
Będę miał ufność i nie ulęknę się,
bo mocą moją i pieśnią moją jest Pan.

On stał się dla mnie zbawieniem!
Wy zaś z weselem wodę czerpać będziecie
ze zdrojów zbawienia.

Powiecie w owym dniu:
Chwalcie Pana!
Wzywajcie Jego imienia!
Rozgłaszajcie Jego dzieła wśród narodów,
przypominajcie, że wspaniałe jest imię Jego!
Śpiewajcie Panu, bo uczynił wzniosłe rzeczy!
Niech to będzie wiadome po całej ziemi!
Wznoś okrzyki i wołaj z radości, mieszkanko Syjonu,
bo wielki jest pośród ciebie Święty Izraela!»

Modlitwa poranna o utrzymanie się na drodze Bożej (Ps 5)

Usłysz, Panie, moje słowa,
zwróć na mój jęk uwagę;
natęż słuch na głos mojej modlitwy,
mój Królu i Boże!
Albowiem Ciebie błagam, o Panie,
słyszysz mój głos od rana,
od rana przedstawiam Ci prośby i czekam.


Bo Ty nie jesteś Bogiem, któremu miła nieprawość,
złego nie przyjmiesz do siebie w gościnę.
Nieprawi nie ostoją się przed Tobą.
Nienawidzisz wszystkich złoczyńców,
zsyłasz zgubę na wszystkich, co mówią kłamliwie.
Mężem krwawym i podstępnym
brzydzi się Pan.

Ja zaś dzięki obfitej Twej łasce,
wejdę do Twojego domu,
upadnę przed świętym przybytkiem Twoim
przejęty Twoją bojaźnią.

O Panie, prowadź mnie w swej sprawiedliwości,
na przekór mym wrogom:
wyrównaj przede mną Twoją drogę!

Bo w ustach ich nie ma szczerości,
ich serce knuje zasadzki,
ich gardło jest grobem otwartym,
a językiem mówią pochlebstwa.

Ukarz ich, Boże,
niech staną się ofiarą własnych knowań;
wygnaj ich z powodu licznych ich zbrodni,
buntują się bowiem przeciwko Tobie.
A wszyscy, którzy się do Ciebie uciekają, niech się cieszą,
niech się weselą na zawsze!
Osłaniaj ich, niech cieszą się Tobą,
ci, którzy imię Twe miłują.
Bo Ty, Panie, będziesz błogosławił sprawiedliwemu:
otoczysz go łaską jak tarczą.  


poniedziałek, 10 czerwca 2013

Być dobrym

"Mężczyzna idący za Jezusem wie, że ma dobre serce. Nie dlatego, że jest nieskazitelny, ale dlatego, że miłość, którą się kieruje, nakazuje mu chować głęboko skarb swojej sprawiedliwości i wszechwiedzy. To mężczyzna, który każdego dnia przychodzi do swojego Pana, by się zasmucić, że brakuje mu jeszcze tylko jednego – miłości. I o tę miłość prosi. Ma serce dobre, bo ono jest lustrem, w którym odbija się serce jego Pana."
~Banita 


 Żródło: https://www.facebook.com/banitazwyboru?fref=ts

Miłosierny jest Pan i laskawy!

Psalm 30, 2-4. 9-13

Wystawiam Ciebie, o Panie, boś mnie wybawił i nie pozwoliłeś, aby wrogowie moi radowali się z mojego powodu. Panie, Boże mój, do Ciebie wołałem, a Tyś mnie uzdrowił. Panie, podniosłeś duszę moją z otchłani, przywróciłeś mnie do życia spośród schodzących do grobu...
Panie, wołam do Ciebie; błagam Ciebie, Boże. Jaki będziesz miał pożytek z mojej śmierci? Z mojego zejścia do grobu? Czyż proch Cię będzie wysławiał albo rozgłaszał Twą wierność?...
Badania moje zmieniłeś mi w wesele; wór pokutny rozwiązałeś mi, opasałeś mnie radością, dlatego serce moje nie zamilknie, będzie śpiewało chwałę Twoją! Panie, Boże mój, będę Cię wysławiał na wieki. 


św. Bernard

Uwolniłeś mnie nieraz z wielkiego morza goryczy, o dobry Jezu, przychodząc do mnie! Ile razy, kojąc mój gorzki płacz, niewysłowione jęki i szlochy, uleczyłeś moje zranione sumienie przez namaszczenie Twojego miłosierdzia i użyźniłeś je olejem radości! Ileż razy modlitwa, którą rozpocząłem jakby w rozpaczy, napełniła mnie przy końcu weselem i pewnością przebaczenia! Ci, którzy żyją w podobnym utrapieniu, dobrze wiedzą, że Pan Jezus jest prawdziwie lekarzem, który leczy ludzi o sercu skruszonym... Ci zaś, którzy jeszcze tego nie doświadczyli, niechaj wierzą Temu, kto powiedział: Duch Pański namaścił mnie, posłał mnie głosić Ewangelię cichym i leczyć skruszonych sercem. Jeśli jeszcze wątpią, niechaj zbliżą się pewnie, niech tego doświadczą, a w ten sposób przekonają się sami na sobie, co znaczy: miłosierdzia chcę, a nie ofiary.

niedziela, 9 czerwca 2013

1 J 5,1-21

Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Mesjaszem,
z Boga się narodził,

i każdy miłujący Tego, który dał życie,
miłuje również tego,
który życie od Niego otrzymał.
Po tym poznajemy, że miłujemy dzieci Boże,
gdy miłujemy Boga i wypełniamy Jego przykazania,

albowiem miłość względem Boga
polega na spełnianiu Jego przykazań,
a przykazania Jego nie są ciężkie.

Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat;
tym właśnie zwycięstwem,
które zwyciężyło świat, jest nasza wiara.
A kto zwycięża świat,
jeśli nie ten, kto wierzy,
że Jezus jest Synem Bożym?

Jezus Chrystus jest tym,
który przyszedł przez wodę i krew, i Ducha,
nie tylko w wodzie,
lecz w wodzie i we krwi.
Duch daje świadectwo,
bo jest prawdą.

Trzej bowiem dają świadectwo:
Duch, woda i krew, a ci trzej w jedno się łączą.
Jeśli przyjmujemy świadectwo ludzi - to świadectwo Boże więcej znaczy,
ponieważ jest to świadectwo Boga,
które dał o swoim Synu.
Kto wierzy w Syna Bożego,
ten ma w sobie świadectwo Boga,

kto nie wierzy Bogu, uczynił Go kłamcą,
bo nie uwierzył świadectwu,
jakie Bóg dał o swoim Synu.
A świadectwo jest takie:
że Bóg dał nam życie wieczne,
a to życie jest w Jego Synu.
Ten, kto ma Syna, ma życie,
a kto nie ma Syna Bożego,
nie ma też i życia.

O tym napisałem do was,
którzy wierzycie w imię Syna Bożego,
abyście wiedzieli,
że macie życie wieczne.

Ufność, którą w Nim pokładamy,
polega na przekonaniu,
że wysłuchuje On
wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą.

A jeśli wiemy, że wysłuchuje wszystkich naszych próśb,
pewni jesteśmy również posiadania tego, o cośmy Go prosili.
Jeśli ktoś spostrzeże,
że brat popełnia grzech,
który nie sprowadza śmierci,
niech się modli, a przywróci mu życie;

mam na myśli tych,
których grzech nie sprowadza śmierci.
Istnieje taki grzech,
który sprowadza śmierć.
W takim wypadku nie polecam, aby się modlono.
Każde bezprawie jest grzechem,
są jednak grzechy,
które nie sprowadzają śmierci.
Wiemy, że każdy, kto się narodził z Boga, nie grzeszy,
lecz Narodzony z Boga strzeże go,
a Zły go nie dotyka.
Wiemy, że jesteśmy z Boga,
cały zaś świat leży w mocy Złego.

Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością rozumu,
abyśmy poznawali Prawdziwego.
Jesteśmy w prawdziwym Bogu,
w Synu Jego, Jezusie Chrystusie.
On zaś jest prawdziwym Bogiem
i Życiem wiecznym.
Dzieci,
strzeżcie się fałszywych bogów!


1 J 4,1-6;13-18

„Umiłowani,
nie dowierzajcie każdemu duchowi,
ale badajcie duchy, czy są z Boga,

gdyż wielu fałszywych proroków
pojawiło się na świecie.
Po tym poznajecie Ducha Bożego:
każdy duch,
który uznaje,
że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga.
Każdy zaś duch,
który nie uznaje Jezusa, nie jest z Boga;

i to jest duch Antychrysta,
który - jak słyszeliście - nadchodzi
i już teraz przebywa na świecie.
Wy, dzieci,
jesteście z Boga i zwyciężyliście ich,
ponieważ większy jest Ten, który w was jest,
od tego, który jest w świecie.

Oni są ze świata,
dlatego mówią tak, jak [mówi] świat,
a świat ich słucha.

My jesteśmy z Boga.
Ten, który zna Boga, słucha nas.
Kto nie jest z Boga, nas nie słucha.
W ten sposób poznajemy
ducha prawdy i ducha fałszu.”


Poznajemy, że my trwamy w Nim,
a On w nas,
bo udzielił nam ze swego Ducha.

My także widzieliśmy i świadczymy,
że Ojciec zesłał Syna jako Zbawiciela świata.
Jeśli kto wyznaje,
że Jezus jest Synem Bożym,
to Bóg trwa w nim, a on w Bogu.

Myśmy poznali i uwierzyli miłości,
jaką Bóg ma ku nam.
Bóg jest miłością:
kto trwa w miłości, trwa w Bogu,
a Bóg trwa w nim.
Przez to miłość osiąga w nas kres doskonałości,
że mamy pełną ufność na dzień sądu,
ponieważ tak, jak On jest [w niebie],
i my jesteśmy na tym świecie.
W miłości nie ma lęku,
lecz doskonała miłość usuwa lęk,
ponieważ lęk kojarzy się z karą.
Ten zaś, kto się lęka,
nie wydoskonalił się w miłości.


My miłujemy [Boga],
ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował.
Jeśliby ktoś mówił: «Miłuję Boga», a brata swego nienawidził, jest kłamcą,
albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi,
nie może miłować Boga, którego nie widzi.
Takie zaś mamy od Niego przykazanie,
aby ten, kto miłuje Boga,
miłował też i brata swego. "



sobota, 8 czerwca 2013

1 J 3,2-24

„Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi,
ale jeszcze się nie ujawniło,
czym będziemy.
Wiemy, że gdy się objawi,
będziemy do Niego podobni,
bo ujrzymy Go takim, jakim jest.

Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję,
uświęca się podobnie jak On jest święty


Każdy, kto grzeszy, dopuszcza się bezprawia,
ponieważ grzech jest bezprawiem.
Wiecie, że On się objawił po to,
aby zgładzić grzechy,
w Nim zaś nie ma grzechu.
Każdy, kto trwa w Nim, nie grzeszy,
żaden zaś z tych, którzy grzeszą,
nie widział Go ani Go nie poznał.
Dzieci, nie dajcie się zwodzić nikomu;
kto postępuje sprawiedliwie,
jest sprawiedliwy,

tak jak On jest sprawiedliwy.
Kto grzeszy, jest dzieckiem diabła,
ponieważ diabeł trwa w grzechu od początku.

Syn Boży objawił się po to,
aby zniszczyć dzieła diabła.
Każdy, kto narodził się z Boga,
nie grzeszy,
gdyż trwa w nim nasienie Boże;
taki nie może grzeszyć, bo się narodził z Boga.


Dzięki temu można rozpoznać
dzieci Boga i dzieci diabła:
każdy, kto postępuje niesprawiedliwie, nie jest z Boga,
jak i ten, kto nie miłuje swego brata.

Taka bowiem jest wola Boża,
którą objawiono nam od początku,
abyśmy się wzajemnie miłowali.
Nie tak, jak Kain, który pochodził od Złego
i zabił swego brata.
A dlaczego go zabił?
Ponieważ czyny jego były złe,
brata zaś sprawiedliwe.
Nie dziwcie się, bracia,
jeśli świat was nienawidzi.

My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia,
bo miłujemy braci,
kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci.

Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą,
a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego.
Po tym poznaliśmy miłość,
że On oddał za nas życie swoje.

My także winniśmy oddać życie za braci.
Jeśliby ktoś posiadał majętność tego świata
i widział, że brat jego cierpi niedostatek,
a zamknął przed nim swe serce,
jak może trwać w nim miłość Boga?

Dzieci,
nie miłujmy słowem i językiem,
ale czynem i prawdą!

Po tym poznamy,
że jesteśmy z prawdy,
i uspokoimy przed Nim nasze serce.

A jeśli nasze serce oskarża nas,
to Bóg jest większy od naszego serca
i zna wszystko.
Umiłowani, jeśli serce nas nie oskarża,
mamy ufność wobec Boga,
i o co prosić będziemy,
otrzymamy od Niego,
ponieważ zachowujemy Jego przykazania
i czynimy to, co się Jemu podoba.

Przykazanie zaś Jego jest takie,
abyśmy wierzyli w imię Jego Syna, Jezusa Chrystusa,
i miłowali się wzajemnie tak,
jak nam nakazał.

Kto wypełnia Jego przykazania,
trwa w Bogu, a Bóg w nim;
a to, że trwa On w nas,
poznajemy po Duchu, którego nam dał.”

piątek, 7 czerwca 2013

Ef 6

Dzieci a rodzice

Dzieci, bądźcie posłuszne w Panu waszym rodzicom, bo to jest sprawiedliwe. Czcij ojca twego i matkę - jest to pierwsze przykazanie z obietnicą - aby ci było dobrze i abyś był długowieczny na ziemi. A [wy], ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu waszych dzieci, lecz wychowujcie je stosując karcenie i napominanie Pańskie!
Niewolnicy a panowie

Niewolnicy, ze czcią i bojaźnią w prostocie serca bądźcie posłuszni waszym doczesnym panom, jak Chrystusowi, nie służąc tylko dla oka, by ludziom się podobać, lecz jako niewolnicy Chrystusa, który z duszy pełnią wolę Bożą Z ochotą służcie, jak gdybyście [służyli] Panu, a nie ludziom, świadomi tego, że każdy - jeśli uczyni co dobrego, otrzyma to z powrotem od Pana - czy to niewolnik, czy wolny. A wy, panowie, tak samo wobec nich postępujcie: zaniechajcie groźby, świadomi tego, że w niebie jest Pan zarówno ich, jak wasz, a u Niego nie ma względu na osoby.
Zachęta do walki duchowej

W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże - wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych i za mnie, aby dane mi było słowo, gdy usta moje otworzę, dla jawnego i swobodnego głoszenia tajemnicy Ewangelii, dla której sprawuję poselstwo jako więzień, ażebym jawnie ją wypowiedział, tak jak winienem. 
 
Zakończenie

Żebyście zaś wiedzieli i wy o moich sprawach, co robię, wszystko wam oznajmi Tychik, umiłowany brat i wierny sługa w Panu, którego wysłałem do was po to, żebyście wy poznali nasze sprawy, a on pokrzepił wasze serca.
Błogosławieństwo końcowe

Pokój braciom
i miłość wraz z wiarą
od Boga Ojca i Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Łaska [niech będzie] ze wszystkimi,
którzy miłują Pana naszego Jezusa Chrystusa
w nieskazitelności.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Czytania na każdy dzień

"Chrześcijanin jest z powołania wezwany do łączności i dialogu z Bogiem: łączność i dialog, które są wymianą życia i miłości, wylaniem serca człowieka w serce Boga; modlitwą poufną, milczącą i głosem, który wznosi się do nieba; pragnieniem i poszukiwaniem Pana; błaganiem, westchnieniem, jękiem, hymnem chwały i dziękczynienia, prośbą o przebaczenie. Nie ma nic bardziej osobistego, wolnego, nic spontaniczniejszego niż modlitwa, która staje się stopniowo normalnym oddechem życia chrześcijańskiego, urzeczywistniając w ten sposób wielki obowiązek, „by modlić się zawsze i nie ustawać” (Łk 18, 1). Już w Starym Testamencie posiadamy w psalmach najpiękniejsze przykłady tego nieustannego podnoszenia serca do Boga: „Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam... Gdy wspominam Cię na moim posłaniu, myślę o Tobie podczas moich czuwań” (Ps 63, 2. 7). „A ja wołam do Boga... wieczorem, rano i w południe, narzekam i jęczę, a głosu mego On wysłucha” (Ps 55, 18); lub „Ku Tobie, Panie, wznoszę moją duszę, mój Boże, Tobie ufam” (Ps 25, 1-2). Sam Jezus modlił się słowami psalmów, które odmawiał zwykle według zwyczaju żydowskiego. Posłużył się nimi nawet na krzyżu, wyrażając tu w słodkim wezwaniu Ojca szczególną cechę swojej duchowości: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23, 46).Jezus wiele razy podkreślał konieczność nieustannej modlitwy: „Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe... wskutek trosk doczesnych... czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie” (Łk 22, 34. 36).

„A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego?” (Łk 18, 7). Św. Paweł bardzo głęboko przyswoił sobie tę naukę i przekazuje ją wiernym: „Przy każdej sposobności módlcie się w duchu. Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście” (Ef 6, 18). „Nieustannie się módlcie. W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was” (1 Tes 5, 16)."



Źródło: http://mateusz.pl/czytania/2013/20130603.htm

Opowiadanie pt. "O terminarzu"

"Pewien człowiek miał strasznie dużo zajęć. I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam już gdzie zapisywać moich terminów. I rzekł: - Wiem, co zrobię. Kupię sobie nowy i większy terminarz, taki z godzinami nocnymi; i tutaj wpiszę pieczołowicie wszystkie posiedzenia, zjazdy i konferencje. I powiem sobie: Bądź spokojny, teraz masz wszystko rozplanowane, nie zaniedbuj tylko niczego! Ale im mniej się zaniedbywał, tym bardziej rosła jego powaga. I tak wybrano go do rady "X", do prezydium "Y", został drugim i pierwszym przewodniczącym "Z", zastępcą sekretarza "Ź", członkiem zarządu "Ż", itd… I pewnego dnia było już tak daleko, że Bóg rzekł: - Głupcze, tej nocy jesteś w moim terminarzu…"


"Jakże krótko trwa nasza droga na ziemi! 
Dla prawdziwego chrześcijanina słowa te stanowią wyrzut, że tak często brak mu wielkoduszności, ale są też ustawicznym wezwaniem do wierności. 
Tak, rzeczywiście krótki jest czas, w ktorym możemy kochać, dawać siebie, pokutować. 
Dlatego byłoby rzeczą niewłaściwą, gdybyśmy ten czas marnotrawili i tak wielki skarb nieodpowiedzialnie wrzucali w błoto. 
Nie możemy zmarnować tego momentu historii świata, który Bóg powierza każdemu z nas."
św. Josemaria Escriva

Źródło: http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/na-dobranoc-i-dzien-dobry/art,279,na-dobranoc-i-dzien-dobry-mk-12-1-12.html

niedziela, 2 czerwca 2013

2.06.2013

„Człowiek dotąd dowodzi swojej wielkości, dokąd bierze odpowiedzialność za swe czyny.”

„Św. Paweł odkrył reguły gry, jakie Chrystus stosuje w swej Ewangelii. Żąda On opowiedzenia się po stronie Bożego prawa bez względu na konsekwencje. Apostoł Narodów nie liczy się z opinią ludzi. „Czy zabiegam o względy ludzi, czy raczej Boga? Czy ludziom staram się przypodobać? Gdybym jeszcze teraz ludziom chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusa”. Obrona prawa Bożego zawsze spoczywała, spoczywa i będzie spoczywać w ręku ludzi na miarę św. Pawła.”

Szacunek wobec ludzi, wobec wartości religijnych i wobec siebie czyni glebę naszego serca podatną na przyjęcie i rozwój łaski wiary.”

„On nie czyni różnicy między Żydami lub poganami, lecz gdzie znajduje pokorę i wiarę, udziela się nawet z daleka, chociaż jeszcze niedobrze poznany. Tak uczynił właśnie dla setnika.”


Źródło: http://mateusz.pl/czytania/2013/20130602.htm