piątek, 27 maja 2011

27.05.2011

(Ps 57,8-12)
Serce moje jest mocne, Boże,
mocne jest moje serce,
zaśpiewam psalm i zagram.
Zbudź się, duszo moja,
zbudź, harfo i cytro,
a ja obudzę jutrzenkę.

Będę Cię chwalił wśród ludów, Panie,
zaśpiewam Ci psalm wśród narodów.
Bo Twoja łaska sięga aż do nieba,
a wierność Twoja po chmury.
Wznieś się, Boże, ponad niebiosa,
nad całą ziemię Twoja chwała.

 (J 15,12-17)
Jezus powiedział do swoich uczniów: To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.



Matko przedziwna, okaż mnie swojemu miłemu Synowi jako Jego niewolnika na wieki, bo skoro odkupił mię przez Twoje pośrednictwo, tak też niech przyjmie mię przez Ciebie.
Matko miłosierdzia, wyjednaj mi łaskę, abym otrzymał prawdziwą Mądrość Bożą, i w tym celu zalicz mię do tych, których miłujesz, pouczaj, kieruj, posilaj i opiekuj się jak Twoim dzieckiem i Twoim niewolnikiem.
Panno wierna, uczyń mnie we wszystkim doskonałym uczniem, naśladowcą i niewolnikiem wcielonej Mądrości, Jezusa Chrystusa, Twojego Syna; niechaj dojdę, za Twoją przyczyną i przykładem, do pełności wieku Jego na ziemi, do chwały Jego w niebie (św. Ludwik Grignon de Montfort: O doskonałym nabożeństwie do NMP).

wtorek, 24 maja 2011

J 14,27-31a

Jezus powiedział do swoich uczniów: Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie. Już nie będę z wami wiele mówił, nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie. Ale niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca, i że tak czynię, jak Mi Ojciec nakazał.

poniedziałek, 23 maja 2011

Do Ciebie się uciekamy


"O Maryjo, kto spogląda na Ciebie, doznaje pociechy w każdym utrapieniu, ucisku i przykrości i jest zwycięzcą w każdej pokusie. Kto nie wie, kim jest Bóg, niech ucieka się do Ciebie, i Maryjo. Kto nie znajduje miłosierdzia w Bogu, niech zwraca się do Ciebie, Maryjo, kto nie zgadza się z wolą Boga, niech odda się Tobie, Maryjo. Kto upada wskutek słabości, niech ucieka się do Ciebie, bo jesteś tak można i silna! Kto nieustannie musi walczyć, niech biegnie do Ciebie, bo Ty jesteś morzem spokojnym... Kuszony... niech wzywa Ciebie, bo Ty jesteś matką pokory, i nie ma niczego, co by skuteczniej odrzuciło szatana niż pokora. Niech biegnie do Ciebie, niech zwraca się do Ciebie, o Maryjo! (św. M. Magdalena de Pazzi)."

niedziela, 22 maja 2011

Św. Katarzyna Sieneńska – Geniusz kobiety

"Katarzyna nie umiała dobrze czytać ani pisać, dlatego swoje przeżycia duchowe i mistyczne oraz listy dyktowała bł. Rajmundowi z Kapui, który był jej kierownikiem mianowanym przez kapitułę dominikanów we Florencji. To między innymi dzięki jej intensywnej modlitwie i zdecydowanemu charakterowi, papież  Grzegorz XI powrócił z Awinionu do Rzymu. Podobnie jak Maryja, która bezgranicznie zaufała Bożemu działaniu, również Katarzyna rozwinęła w sobie „geniusz kobiety” (Jan Paweł II). Uparcie i z determinacją napominała kolejnych papieży, przynaglając następców Piotra, by powrócili do Rzymu, gdzie jest ich miejsce, by być skałą Kościoła założonego przez Jezusa Chrystusa.


Katarzyna urodziła się w Sienie 25 marca 1347 r. w wielodzietnej rodzinie mieszczańskiej głęboko zakorzenionej w wierze Kościoła. Mając siedem lat doznała pierwszej mistycznej łaski ofiarując się całkowicie Bogu. W wieku trzynastu lat wstąpiła do dominikanek w rodzinnym mieście. Klasztor ten miał szerokie kontakty z najwybitniejszymi kierownikami duchowymi XIV w. Katarzyna z wielkim zaangażowaniem poznawała tajniki życia duchowego, by zrozumieć swoje doznania mistyczne. Interesowała się też życiem politycznym, była wielką zwolenniczką organizowania nowej wyprawy krzyżowej. Odwiedzała różne miasta włoskie, głosząc potrzebę nowej krucjaty, by mógł na nowo zapanować pokój. Podczas swego pobytu w Pizie otrzymała stygmaty (zewnętrzne znaki męki Pańskiej), które do końca życia ukrywała.

Katarzyna bardzo ubolewała nad niewolą Kościoła i smutną sytuacją Ojca Świętego, który został zmuszony przez ziemskie potęgi do opuszczenia swojej rzymskiej siedziby i musiał udać się do Awinionu. Przez całe życie zabiegała – a była znakomitym politykiem – o taki splot wydarzeń, by skłócone ze sobą włoskie księstwa mogły odzyskać pokój, tak aby powrót papieża z niewoli awiniońskiej do Wiecznego Miasta był możliwy. To ona łagodziła spory pomiędzy papiestwem i Florencją, dlatego w tej sprawie udała się do Awinionu, by spotkać się z papieżem, Grzegorzem XI. Bardzo cieszyła się, gdy na skutek wielu sprzyjających okoliczności papież powrócił do Rzymu. Także ona zamieszkała w Rzymie w 1378 r. Bóg obdarzył ją nadzwyczajnymi darami mistycznymi i przenikliwością umysłu. Z wielką troską dostrzegała choroby Kościoła: pogoń za zaszczytami i bogactwem, szukanie ziemskich przyjemności zamiast słodyczy Jezusowego krzyża. Nic nie mogło jej powstrzymać od napominania kapłanów, hierarchów, a nawet papieży, by przestrzegali Bożych przykazań i byli wiarygodnymi pasterzami dla ludu powierzonego ich duchowej opiece. W jej Dialogu o Bożej Opatrzności, który podyktowała pod koniec życia, można znaleźć przejmujące napomnienia skierowane do kapłanów:
 
„Gdyby zastanowili się nad stanem swoim, nie popadliby w takie nieszczęścia; byliby tym, czym winni być i czym nie są. Przez nich cały świat jest zepsuty, gdyż postępują gorzej, niż sami ludzie świata. Nieczystością swą kalają oblicze swej duszy, zatruwają swych podwładnych, ssą krew Oblubienicy mojej, świętego Kościoła. Pobladła i omdlała od grzechów ich. Miłość i uczucie, które winni mieć dla niej, przenieśli na siebie samych; gorliwi są tylko w łupieniu jej. Mieli dbać o dusze, a ubiegają się tylko o wysokie urzędy i wielkie dochody. Z powodu swego złego życia wywołują u ludzi świeckich pogardę i nieposłuszeństwo względem Kościoła, choć pogarda ta i to nieposłuszeństwo jest rzeczą godną potępienia i grzech kapłanów nie usprawiedliwia błędu ludzi świeckich”.
 
Katarzyna, rozwijając treści z XII rozdziału Pierwszego Listu do Koryntian, pogłębiła nauczanie św. Pawła o Kościele, Mistycznym Ciele Jezusa Chrystusa. Bardzo kochała Kościół, Oblubienicę Pana, w którym jesteśmy obdarzani Bożym życiem.  
 
Katarzyna przypomniała też całej ludzkości, że Jezus Chrystus jest jedynym naszym Zbawicielem. On jest jedynym MOSTEM, przez który trzeba przejść by dotrzeć do Ojca. Pan Jezus jest naszym Mostem wówczas, gdy z wielką prostotą naśladujemy pokorę Pana, który stał się Sługą nas wszystkich.
 
Czytając, a raczej rozważając jej Dialog o Bożej Opatrzności, wchodzimy niejako w Boży świat, otwarty dla każdego człowieka, który potrzebuje nawrócenia. Dramat człowieka, zagubionego na skutek grzechów i niepohamowanej zmysłowości, został z wielkim realizmem opisany przez św. Katarzynę, która ukazała przy tym bezmiar Bożego Miłosierdzia.
 
Zmarła 29 kwietnia 1380 r. wyczerpana tak bardzo aktywnym życiem i umartwieniami. Została kanonizowana przez Piusa II w 1461 r., zaś papież Paweł VI ogłosił ją doktorem Kościoła w 1970 r.
Dzisiaj, gdy mass-media zalewane są brudem pornografii, słowa Patronki Włoch brzmią proroczo i są bardzo aktualne. Jej obserwacje, demaskujące choroby społeczeństwa XIV wieku, nic nie straciły ze swej aktualności. Obyśmy mieli dość odwagi i zdecydowania, by zobaczyć ogrom niesprawiedliwości i niewdzięczności ludzi wobec Zbawiciela, który przecież już zniszczył grzech i zwyciężył Nieprzyjaciela człowieka. A jednak walka duchowa wciąż trwa. Państwo Boże doznaje wielu cierpień z powodu działania także Księcia tego świata, który niestety zwodzi pozornym szczęściem tak wielu z nas.
Święta ze Sieny uczyła też okazywania szacunku kapłanom, choćby ich życie było mało przykładne, bo to oni przekazują nam łaskę w sakramentach świętych:
 
„Winniście ich szanować, jakiekolwiek były ich błędy, przez miłość do Mnie, Boga wiecznego, który wam je zsyłam i przez miłość życia łaski, którą znajdujecie w tym skarbie [w Eucharystii], zawiera on bowiem całego Boga-człowieka, Ciało i Krew Syna mojego, zjednoczonego z moja naturą boską. Winniście ubolewać nad ich grzechami, darząc je nienawiścią i starać się, przez miłość i świętą modlitwę, przyodziać ich często i zmyć łzami waszymi ich brud; i ofiarować w moim obliczu za nich wasze łzy i wielkie pragnienie, abym ich przyodział, przez dobroć moją, szatą miłości”.
 
Święta Katarzyno, mężna kobieto, wyproś nam łaskę odnalezienia drogi, która prowadzi nas ponad wody grzechu, rozpaczy, zniechęcenia i beznadziei, do Mostu, którym jest Pan Jezus, Odkupiciel człowieka. Mężna św. Katarzyno, wypraszaj nam łaskę duchowego rozeznawania dróg życia i dróg śmierci. Obyśmy podjęli codzienny trud nawrócenia. Ty jesteś przykładem umiłowania Jezusa Chrystusa w Kościele Katolickim, który zachowuje cały depozyt wiary przekazany nam przez Apostołów. Prośmy Boga, byśmy z pokorą, jak św. Katarzyna, dostrzegając grzechy ludzi Kościoła, duchownych i świeckich, z tym większą gorliwością modlili się o ich świętość."
źródło:

sobota, 21 maja 2011

Medalik św. Benedykta

"Pochodzenie i opis medalika

Św. Benedykt miał w swym życiu wielkie nabożeństwo do krzyża świętego jako znaku zbawczej miłości Jezusa Chrystusa. Często czynił znak krzyża. Z jego pomocą pokonywał własne ciężkie pokusy. W życiu św. Benedykta, Bóg mocą tego znaku w cudowny sposób niweczył złe zamiary i omamy szatańskie, jak opisuje to papież Grzegorz Wielki w II księdze Dialogów.
W XVII w. ustalił się ikonograficzny typ medalika, z wizerunkiem św. Benedykta na jednej stronie i krzyżem z literami na odwrocie. Ten medal rozszedł się z Niemiec, gdzie został po raz pierwszy wybity, po całej katolickiej Europie.
Z jednej strony (awers) medal przedstawia św. Zakonodawcę trzymającego w prawej ręce mały krzyż, a w lewej księgę (świętą Regułę); na obrzeżu widnieje napis: Eius in obitu nostro praesentia muniamur (Niech Jego obecność broni nas w chwili śmierci). Przy postaci świętego - napis: Crux sancti patris Benedicti (Krzyż świętego Ojca Benedykta).
Poniżej tego napisu, po prawej ręce Zakonodawcy przedstawiony jest pęknięty kielich, z którego wypełza wąż. To nawiązanie do rozpoznania przez św. Benedykta trucizny podanej mu przez wrogów w Vicovaro. Na tej samej wysokości, po lewej ręce Świętego, kruk z rozpostartymi skrzydłami kroczy obok chleba. To przypomnienie innego wydarzenia z życia św. Benedykta. Nakazał on krukowi ukrycie zatrutego chleba, który miał uśmiercić Zakonodawcę.

Druga strona medalu (rewers) ma pośrodku wielki krzyż. Nad nim widnieje dewiza zakonu benedyktyńskiego: Pax- Pokój. Na czterech polach wyznaczonych przez ramiona krzyża znajdują się litery: C S P B- Crux Sancti Patris Benedicti (Krzyż Świętego Ojca Benedykta).
Na belce pionowej krzyża, od góry do dołu: C S S M L- Crux Sacra Sit Mihi Lux (Krzyż święty niech mi będzie światłem). Na belce poprzecznej: N D S M D- Non Draco Sit Mihi Dux (Diabeł -dosłownie: smok- niech nie będzie mi przewodnikiem).

Na obrzeżu medalika znajduje się napis; litery na prawo: V R S N S M V – S M Q L I V B: Vade retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana – Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas ( Idź precz szatanie, nie kuś mnie do próżności. Złe jest to co podsuwasz, sam pij truciznę).

Modlitwa
Medalik dopomóc ma w kształtowaniu w duszy usposobienia podatnego na współpracę z łaską Jezusa Chrystusa, Zbawiciela Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. Należy chronić się przed wszelkimi wyobrażeniami o magicznej sile medalika. Uleganie takim przesądom zagraża życiu duchowemu i jest sprzeczne ze znakiem Chrystusowego krzyża i świadectwem życia św. Benedykta.
Z medalikiem nie są związane w sposób ścisły specjalne modlitwy. Zaleca się odmawiać raz w tygodniu modlitwy do św. Benedykta Patrona Europy albo modlitwę o dobrą śmierć.
Modlitwa do św. Benedykta Patrona Europy – Hymn
Gdy nadszedł koniec dawnego porządku
I nowa ziemia rodziła się w bólu,
Stanąłeś, Ojcze, na czasów granicy,
By chronić dobro.
Posłuszny mocy Bożego wezwania
I do proroków podobny natchnieniem,
Poszedłeś drogą pokory i ładu
Pańskiego Prawa.
Dla wielu ludzi spragnionych pokoju
Przez własne życie przykładem się stałeś
Szukania Boga i Jego miłości
We wszystkich braciach.
I dzisiaj także przychodzi nieznane,
A świat jest pełen zamętu i kłamstwa;
Za twą przyczyną niech Pan nam ukaże
Właściwą ścieżkę.
Najświętszej Trójcy niech będzie podzięka
Za Benedykta i jego naukę;
Niech Europa swą jedność odnajdzie
Przez wiarę w Boga. Amen.

Módlmy się:
Boże, Ty przez nauczanie świętego Benedykta zgromadziłeś w swoim Kościele wiele narodów, spraw przez jego zasługi, abyśmy z radosnym sercem biegnąc drogą Twoich przykazań, trwali w prawdziwej wierze i głębokim pokoju. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Modlitwa do Św. Benedykta o dobrą śmierć - Hymn
Poniższy hymn w sposób wyraźny nawiązując do Ośmiu Błogosławieństw (Mt 5,3-11), harmonizuje z myślą przewodnią II księgi Dialogów - pierwszego tekstu poświęconego osobie Świętego autorstwa św. Grzegorza: Benedykt był to mąż napełniony duchem wszystkich sprawiedliwych .
Św. Benedykt przewidział dzień swojej śmierci. Z poetyckim rozmachem opisuje to stara antyfona.

Hymn
Błogosławiony ubogi w duchu,
Bo już posiada królestwo niebios;
Błogosławiony, co swymi łzami
Zasłużył sobie na pocieszenie.
Błogosławiony pokorny człowiek,
Którego dusza szukałą ciszy;
Błogosławiony, co walczył mężnie
O sprawiedliwość, bo ją otrzymał.
Błogosławiony służący braciom
Przez czułą dobroć i miłosierdzie;
Błogosławiony czystego serca,
Albowiem teraz ogląda Boga.
Błogosławiony szerzący pokój,
Bo synem Bożym nazwany został;
Błogosławiony prześladowany
Za swoją wiarę i miłość Pana.
Błogosławiony Twój uczeń, Jezu,
Którego pamięć sławimy dzisiaj;
Jego modlitwa niech nam pomoże
Wypełniać wolę naszego Ojca.
Błogosławieństwo i cześć na wieki
Niech będzie Tobie i Ojcu z Duchem;
Błogosławiona Najświętsza Trójca,
Przeczyste źródło doskonałości.
Amen.

Antyfona:
Umiłowany przez Boga Benedykt, przyjąwszy Ciało i Krew Pana stojąc w kościele wsparty na rękach uczniów, podniósł ręce ku niebu i wśród słów modlitwy wydał ostatnie tchnienie."




Ps 51,3-19

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swego miłosierdzia wymaż moją nieprawość!
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego!
Uznaję bowiem moją nieprawość,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Tylko przeciw Tobie zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą,
tak że się okazujesz sprawiedliwy w swym wyroku
i prawym w swoim osądzie.
Oto zrodzony jestem w przewinieniu
i w grzechu poczęła mnie matka.
Oto Ty masz upodobanie w ukrytej prawdzie,
naucz mnie tajników mądrości.
Pokrop mnie hizopem, a stanę się czysty,
obmyj mnie, a nad śnieg wybieleję.
Spraw, bym usłyszał radość i wesele:
niech się radują kości, któreś skruszył!
Odwróć oblicze swe od moich grzechów
i wymaż wszystkie moje przewinienia!
Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego!
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego!
Przywróć mi radość z Twojego zbawienia
i wzmocnij mnie duchem ochoczym!
Chcę nieprawych nauczyć dróg Twoich
i nawrócą się do Ciebie grzesznicy.
Od krwi uwolnij mnie, Boże, mój Zbawco:
niech mój język sławi Twoją sprawiedliwość!
Otwórz moje wargi, Panie,
a usta moje będą głosić Twoją chwałę.
Ty się bowiem nie radujesz ofiarą
i nie chcesz całopaleń, choćbym je dawał.
Moją ofiarą, Boże, duch skruszony,
nie gardzisz, Boże, sercem pokornym i skruszonym.

poniedziałek, 16 maja 2011

„Młodzi są przyszłością. Ja już nie dam rady biec, lecz chcę wam przekazać płomień, tak jak na olimpiadach. Macie tylko jedno życie i warto je dobrze przeżyć".

Chiara Badano urodziła się 29 października 1971 roku w miejscowości Sasello na północy Włoch. Była jedynym i upragnionym dzieckiem Marii Teresy Caviglia i Ruggero Badano po 11 latach oczekiwań. Jak wyznali później rodzice, jej przyjście na świat pozwoliło im lepiej zrozumieć głębię i łaskę sakramentu małżeństwa. Dziewczynka wzrastała w atmosferze głębokiej miłości i żywej wiary.

Przełomowe znaczenie w jej życiu miało spotkanie z Ruchem Focolari, gdy miała zaledwie 9 lat. Powiedziała potem, że zapragnęła jeszcze mocniej „budować nowy świat oparty na jedności i miłości”. Nigdy osobiście nie spotkała założycielki ruchu – swej imienniczki Chiary Lubich, ale utrzymywała z nią bliski i stały kontakt listowny. Założycielka nazywała ją „Chiara Luce”, czyli „jasne światło” lub „Klara światło”.

Jako fokolarynka przyszła błogosławiona postanowiła żyć tylko dla Jezusa, rozpoznawać Go w każdym napotkanym człowieku i kochać go tak jak On ukochał ludzi, oddając za nich życie. Na różne sposoby starała się dać odczuć innym swą miłość. Przekazywała np. swe pieniądze dla potrzebujących dzieci w Afryce, gdzie pracował jej znajomy, a podczas spotkań najmłodszych członków Ruchu pomagała innym dzieciom żyć jednością i miłością. Z biegiem lat zaczęła się czuć szczególnie odpowiedzialna za niewierzących, uważając, że ich powinna kochać najbardziej, gdyż „nie mają radości i nie wiedzą, że Bóg je kocha”.

Dziewczyna codziennie chodziła na Msze św. Gdy pewien jej znajomy, uważający się za niewierzącego, zapytał ją, dlaczego taka piękna, elegancka, młoda dziewczyna chodzi codziennie do kościoła, dodając, że on sam nie wierzy w Jezusa i nigdy Go nie widział, odpowiedziała: „Ja też Go nigdy nie widziałam. Teraz widzę Go w panu”.

W 1985 roku rodzina przeniosła się do Savony, co początkowo wywołało pewien bunt w nastolatce, a nawet kryzys w jej stosunkach z rodzicami. Miała też trudności w nauce i m.in. powtarzała jedną z klas. A jednak przezwyciężyła te trudności i wkrótce znów była radosną, piękną dziewczyną, która dbała o siebie, lubiła dobrze wyglądać i elegancko się ubierać, śpiewać i tańczyć, grała w tenisa, jeździła na rowerze i na nartach, marzyła o karierze dziennikarki lub stewardessy.

Gdy miała 17 lat ciężko zachorowała. Podczas gry w tenisa odczuła ostry ból ramienia. Dość szybko zaczęły się nawroty bólu, który stawał się coraz dotkliwszy; przyszła diagnoza: nowotwór kości z przerzutami. Początkowo nie przeraziło to dziewczyny, co więcej potrafiła nawet znaleźć dobre strony w nieszczęściu. „Choroba przyszła w odpowiedniej chwili, gdyż zaczęłam się «gubić». (…) Nie potraficie sobie wyobrazić, jaki mam dzisiaj kontakt z Bogiem… Tę chorobę Jezus dał mi w odpowiedniej chwili, zesłał mi ją, abym na nowo Go odnalazła” – pisała do znajomych.

Przez pewien czas Chiara miała nadzieję, że wyzdrowieje, ale gdy po pierwszej chemioterapii straciła włosy zrozumiała, że jej stan jest bardzo ciężki. Nie zmieniło to jednak jej usposobienia i radości życia. Osoby, które odwiedzały ją w szpitalu, a potem w domu, czuły się obdarowane i wzbogacone sposobem, w jaki kontaktowała się z Jezusem i jej miłością do ludzi.

Choroba rozwijała się bardzo szybko – paraliż nóg sprawił, że dziewczyna wkrótce przestała chodzić. Ale niebawem stwierdziła: „Gdybym miała wybierać między możliwością chodzenia a pójściem do nieba, bez wahania wybrałabym to drugie. Teraz interesuje mnie tylko to. Chcę pójść do Jezusa”. Im bardziej zbliżała się do niej śmierć, tym częściej mówiła, że będzie to dla niej „uroczystość zaślubin”. Prosiła rodziców i przyjaciół: „Nie płaczcie po mnie. Ja idę do Jezusa, by zacząć inne życie”.

Jeszcze przed śmiercią wyraziła zgodę na przeszczepienie jej rogówek i – jak powiedziała jej matka – był to ostatni akt miłości do ludzi z jej strony. Ostatnie słowa skierowała do swojej mamy: „Ciao. Bądź szczęśliwa, bo ja nią jestem”. Zmarła w chwilę potem 7 października 1990 roku.

sobota, 14 maja 2011

Modlitwy do Najświętszego Oblicza Jezusa Chrystusa

Modlitwa do Najświętszego Oblicza Jezusa Chrystusa

1. Święte Oblicze Jezusa, któreś z nieskończoną słodyczą patrzyło na pasterzy i królów adorujących Cię w betlejemskiej grocie, spójrz ze słodyczą także na moją duszę, która Cię uwielbia i błogosławi, wysłuchaj mojej modlitwy. Chwała Ojcu...
2. Umiłowane Oblicze Jezusa, któreś wzruszyło się ludzkimi nieszczęściami, osusz łzy znękanych i ulecz chorych, spójrz z litością na nędzę mojej duszy i na fizyczne cierpienia, które mnie dręczą. Przez Twoje łzy umocnij mnie w dobrym, uwolnij od zła i udziel łaski, o którą błagam. Chwała Ojcu...
3. Pełne miłosierdzia Oblicze Jezusa, któreś wędrując po tej łez dolinie z czułością patrzyło na ludzkie nieszczęścia, byłeś lekarzem dla chorych i Dobrym Pasterzem dla zagubionych, nie dozwól, aby zwyciężył nas Szatan, lecz zachowaj mnie zawsze blisko Twego Oblicza wraz ze wszystkimi duszami, które pragną Cię rozradować. Chwała Ojcu...
4. Najświętsze Oblicze Jezusa, godne chwały i miłości, podczas gorzkiej Twej Męki policzkowano Cię i opluwano, a Ty znosiłeś to cierpliwie, aby mogło się dokonać nasze Odkupienie, spójrz na mnie z taką miłością miłosierną, z jaką spoglądałeś na dobrego łotra. Spraw, abym pojął niebiańską mądrość pokory i miłości. Chwała Ojcu...
5. Boskie Oblicze Jezusa, Twoje oczy były przekrwione, usta wypalone żółcią, czoło poranione, a policzki krwawiły, kiedy z drzewa krzyża wypowiedziałeś słowo "Pragnę" - zachowaj we mnie i moich bliskich to błogosławione pragnienie. Przyjmij łaskawie moją modlitwę w pewnej ważnej intencji. Chwała Ojcu...

Nowenna do Najświętszego Oblicza Jezusa Chrystusa

1.         Święte Oblicze Jezusa, któreś z nieskończoną słodyczą patrzyło na pasterzy i królów adorujących Cię w betlejemskiej grocie, spójrz ze słodyczą także na moją duszę, która Cię uwielbia i błogosławi, wysłuchaj mojej modlitwy. Chwała Ojcu...
2.         Umiłowane Oblicze Jezusa, któreś wzruszyło się ludzkimi nieszczęściami, osusz łzy znękanych i ulecz chorych, spójrz z litością na nędzę mojej duszy i na fizyczne cierpienia, które mnie dręczą. Przez Twoje łzy umocnij mnie w dobrym, uwolnij od zła i udziel łaski, o którą błagam. Chwała Ojcu...
3.         Pełne miłosierdzia Oblicze Jezusa, któreś wędrując po tej łez dolinie z czułością patrzyło na ludzkie nieszczęścia, byłeś lekarzem dla chorych i Dobrym Pasterzem dla zagubionych, nie dozwól, aby zwyciężył nas Szatan, lecz zachowaj mnie zawsze blisko Twego Oblicza wraz ze wszystkimi duszami, które pragną Cię rozradować. Chwała Ojcu...
4.         Najświętsze Oblicze Jezusa, godne chwały i miłości, podczas gorzkiej Twej Męki policzkowano Cię i opluwano, a Ty znosiłeś to cierpliwie, aby mogło się dokonać nasze Odkupienie, spójrz na mnie z taką miłością miłosierną, z jaką spoglądałeś na dobrego łotra. Spraw, abym pojął niebiańską mądrość pokory i miłości. Chwała Ojcu...
5.         Boskie Oblicze Jezusa, Twoje oczy były przekrwione, usta wypalone żółcią, czoło poranione, a policzki krwawiły, kiedy z drzewa krzyża wypowiedziałeś słowo "Pragnę" - zachowaj we mnie i moich bliskich to błogosławione pragnienie. Przyjmij łaskawie moją modlitwę w pewnej ważnej intencji. Chwała Ojcu...

Litania do Najświętszego Oblicza

Kyrie eleison - Chryste eleison - Kyrie eleison
Chryste usłysz nas - Chryste wysłuchaj nas
Ojcze z nieba, Boże - zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata, Boże - zmiłuj się nad nami
Duchu Święty, Boże - zmiłuj się nad nami
Święta Trójco, jedyny Boże - zmiłuj się nad nami
Oblicze Jezusa godne miłości - zmiłuj się nad nami
Upodobanie Odwiecznego Ojca -
Boskie dzieło Ducha Świętego -
Blasku Nieba -
Radości Aniołów -
Radosne orzeźwienie świętych -
Słodki odpoczynku znużonych -
Pocieszenie i ucieczko grzeszników -
Nadziejo i pocieszenie umierających -
Postrachu i klęsko demonów -
Łagodne ukojenie Boskiego gniewu -
Błogosławiony Twórco prawa miłości -
Potężny obrońco miłości braterskiej -
Oblicze Jezusa, pragnące zbawienia człowieka -
Oblicze Jezusa, obmyte we łzach miłości –
Oblicze Jezusa, dla nas okryte błotem i plwocinami -
Oblicze Jezusa, zroszone potem i krwią-
Oblicze Jezusa, znieważane, wyszydzane, policzkowane -
Oblicze Jezusa, traktowane jak oblicze ostatniego niewolnika -
Oblicze Jezusa, wyszydzone podczas straszliwej Agonii -
Oblicze Jezusa, modlącego się za swoich katów -
Oblicze Jezusa, okryte śmiertelną bladością -
Oblicze Jezusa, opadające w bólu na piersi -
Oblicze Jezusa, opłakiwane przez Maryję, Matkę Bolesną -
Oblicze Jezusa, osłonięte całunem i złożone do grobu -
Oblicze Jezusa, jaśniejące chwała poranka Zmartwychwstania -
Oblicze Jezusa, Zmartwychwstałego, pełne dobroci, objawiające się Apostołom -
Oblicze Jezusa, promieniujące blaskiem chwały podczas Wniebowstąpienia -
Oblicze Jezusa, pełne najgłębszej pokory w tajemnicy Eucharystii -
Oblicze Jezusa, przyobleczone w nieskończoną potęgę podczas Sądu Ostatecznego -
Oblicze Jezusa, zapraszające swoich wybranych do wiekuistej chwały -


Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - przepuść nam, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - wysłuchaj nas, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - zmiłuj się nad nami

K. Najświętsze Oblicze Jezusa,
W. Skieruj na nas swoje miłosierne spojrzenie.

Modlitwa
Panie Jezu Chryste, Twoje najświętsze Oblicze, ukryte podczas Męki na krzyżu, jaśnieje chwałą; udziel nam łaski uczestniczenia tu na ziemi w Twoich cierpieniach, abyśmy w niebie mogli się radować oglądaniem Twojej chwały. Który żyjesz i królujesz w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Koronka do Najświętszego Oblicza (na cząstkach różańca)

K. Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu.
W.
Panie, pospiesz ku ratunkowi memu. Chwała Ojcu...

K. Ty ścieżkę życia mi ukażesz, pełnie radości przy Tobie.
W.
Wieczne szczęście po Twojej prawicy (Ps. l6)


K. O mój słodki Jezu, przez razy, oplucie i wzgardę, które zniekształciły boski wygląd Twojego Oblicza: (10 razy)
W.
Zmiłuj się nad biednymi grzesznikami. (10 razy) Chwała Ojcu...
O Tobie mówi serce moje: "Szukaj Jego oblicza". Będę szukał Oblicza Twego, Panie. (Ps. 26)


K. O mój słodki Jezu, przez łzy, które zrosiły Twoje boskie Oblicze:
W.
Niech Twoje Królestwo triumfuje poprzez świętość kapłanów. Chwała Ojcu...
O Tobie mówi serce moje: "Szukaj Jego oblicza". Będę szukał Oblicza Twego, Panie. (Ps. 26)


K. O mój słodki Jezu, przez krwawy pot, który zrosił Twoje boskie Oblicze podczas modlitwy w Ogrójcu:
W. Oświecaj i umacniaj dusze Tobie poświęcone. Chwała Ojcu...
O Tobie mówi serce moje: "Szukaj Jego oblicza". Będę szukał Oblicza Twego, Panie. (Ps. 26)


K. O mój słodki Jezu, przez łagodność, szlachetność i boskie piękne Twojego Świętego Oblicza:
W. Zdobądź wszystkie serca dla Twojej miłości. Chwała Ojcu...
O Tobie mówi serce moje: "Szukaj Jego oblicza". Będę szukał Oblicza Twego, Panie. (Ps. 26)


K. O mój słodki Jezu, przez boskie światło, które promieniuje z Twojego świętego Oblicza:
W. Rozprosz ciemności niewiedzy i błędu i bądź światłem świętości dla Twoich kapłanów. Chwała Ojcu...
O Tobie mówi serce moje: "Szukaj Jego oblicza". Będę szukał Oblicza Twego, Panie. (Ps. 26)

Nie zakrywaj przede mną Twojej twarzy. Nie odtrącaj w gniewie Twojego sługi. (Ps.27)

Wezwanie
O Święte Oblicze słodkiego Jezusa, przez czułą miłość i dotkliwe cierpienie Twojej Matki Maryi, która trwała pod krzyżem podczas Twej bolesnej Męki spraw abyśmy uczestnicząc w jej miłości i cierpieniu, jak najdoskonalej pełnili najświętszą, wolę Boga. Amen.

Codzienna modlitwa ofiarowania się Najświętszemu Obliczu Jezusa

Najświętsze Oblicze Jezusa, na którym na wieki zostało wypisane boskie męczeństwo przyjęte dla odkupienia ludzkości, uwielbiam Cię i kocham. Przez wstawiennictwo Maryi Niepokalanej poświęcam Ci dzisiejszy dzień i całe moje życie. W jej przeczyste dłonie składam modlitwy, czyny i cierpienia tego dnia, aby zadośćuczynić i wynagrodzić za grzechy wszystkich stworzeń. Spraw, abym stał się Twoim apostołem. Zwracaj zawsze na mnie Twoje łagodne spojrzenie i spójrz na mnie miłosiernie także w godzinie śmierci. Amen.

Źródło: http://www.benedyktynki.diecezja.tarnow.pl/index.php/modlitwy-do-najwitszego-oblicza-jezusa-chrystusa

Krwawiące Przenajświętsze Oblicze Jezusa z Afryki

"17 lutego i 15 marca 1996 w Kotonu (Cotonou), w Beninie, w Zachodniej Afryce, dwukrotnie miało miejsce krwawienie Przenajświętszego Oblicza Jezusa (18 x 24 cm).
Za pierwszym razem wezwano lekarza pierwszej pomocy, jednak nie był on w stanie przeprowadzić badania Krwi, ponieważ już skrzepła. Świadkami zdarzenia było 13 osób, które usłyszały również głos mówiący:
"Jeszcze wrócę, a wówczas lekarz dokończy badanie".
Przygotowano probówki do pobrania Krwi. 15 marca około 17.00 Boskie Oblicze zaczęło krwawić tak obficie, że nie można było dostrzec Jego zarysu. Kiedy probówka napełniła się w 1/4 Krwią , głos powiedział:
"Wystarczy, uzupełnię ją".
Lekarz, który widział probówkę napełnioną w 1/4 , po 45 minutach poświadczył, że jest napełniona w całości i zaskoczony nie potrafił wyjaśnić tego, co się wydarzyło tym razem w obecności 12 świadków.
Analiza krwi poświadczyła, że jest to krew ludzka grupy AB Rh+.
"Spójrz na Moją zakrwawioną Twarz! Co pragnę ci powiedzieć? Czy naprawdę muszę ci cokolwiek mówić? Czy nadal Mnie słuchasz? Czy masz litość dla Mnie, gdy widzisz Mnie tak krwawiącego? Robię to dla ciebie!".

Obietnice:
Mówi Ojciec Przedwieczny: "Drogie Dzieci, w ciągu tych przerażających dni, które nadejdą na ziemię, Przenajświętsze Oblicze Mojego Boskiego Syna będzie prawdziwą pomocą (prawdziwą chustą do otarcia łez), ponieważ Moje wierne dzieci ukryją się za nią. Przenajświętsze Oblicze będzie prawdziwym darem do czasu, gdy kary, które ześlę na ziemię, zostaną złagodzone. Domy, w których Ono będzie, przepełnione będą światłem, które uwolni nas od mocy ciemności. Moi Aniołowie oznaczą również miejsca, w których znajdzie się Najświętsze Oblicze, a Moje dzieci znajdą ochronę przed złem, które spadnie na niewdzięczną ludzkość".
"Moje dzieci, bądźcie prawdziwymi apostołami Przenajświętszego Oblicza i wszędzie Go brońcie! Im bardziej będzie znane, tym mniejsza będzie katastrofa".
Mówi Przenajświętsze Serce Jezusa: "Ofiarowujcie ciągle Ojcu Niebieskiemu Moje Oblicze, a On okaże wam miłosierdzie. Proszę was wszystkich, abyście czcili Moje Boskie Oblicze i dali Mu zaszczytne miejsce w waszych domach, aby Ojciec Przedwieczny napełnił was łaską i przebaczył wam wasze winy.
Moje dzieci, nie zapominajcie odmówić codziennie w waszych domach przynajmniej jednej małej modlitwy do Najświętszego Oblicza Jezusa. Kiedy rano wstajecie, nie zapominajcie powitać Je, a przed pójściem spać prosić Je o błogosławieństwo. Postępując tak, szczęśliwie osiągnięcie Niebo.
Zapewniam was, że ci, którzy w sposób szczególny czczą Moje Oblicze, zawsze otrzymają ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem i katastrofami!
Uroczyście obiecuję, że ci, którzy szerzą kult Mojego Najświętszego Oblicza, nie doznają kary, która spadnie na ludzkość.
Otrzymają oni również światło w dniach strasznego zamętu, który zbliża się do Kościoła. Jeżeli umrą w czasie kary, to umrą jako męczennicy i zostaną świętymi.
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Ci, którzy szerzą kult Mojego Przenajświętszego Oblicza, dostąpią tej łaski, że żaden z członków ich rodziny nie zostanie potępiony, a ci, którzy są w Czyśćcu, zostaną z niego uwolnieni.
Wszyscy jednak przychodźcie do Mnie przez wstawiennictwo Mojej Najświętszej Matki!".
Wszyscy, którzy poświęcili się Mojemu Przenajświętszemu Obliczu otrzymają wielkie światło zrozumienia dni ostatecznych. W Niebie będą bardzo blisko Zbawiciela. Wszystkie te łaski otrzymają za swoje poświęcenie Najświętszemu Obliczu. Nie traćcie tych łask, bo łatwo jest je stracić!

Marzec 1999 - Nasza kochana Matka Boża prosi żarliwie, aby to Najświętsze Oblicze doznało jak najszybszej czci we wszystkich domach przez modlitwę i kontemplację, aby Ona mogła jeszcze ocalić nas od większej części surowej kary, która nas czeka.

Krew grupy Ab Rh+ która cudownie pokazała się na Obliczu Jezusa z Kotonu jest identyczna z tą na Obliczu Jezusa z całunu turyńskiego, co świadczy na korzyść autentyczności cudu. Oblicze Jezusa z Kotonu jest malarską reprodukcją Oblicza Jezusa z całunu turyńskiego który przykrywał Jezusa, można to poznać chociażby po kształcie plamy krwi na czole. Cechą wspólną tych obrazów jest nabrzmiała prawa część twarzy (patrząc oczami Jezusa), co bardziej uwydatnia powyższy obraz, również Oblicze Jezusa na chuście z Manopello, która przykrywała twarz Jezusa (rewers-odbicie lustrzane) wykazuje taką cechę. Nabrzmienie prawej części twarzy powstało w wyniku biczowania co potwierdza Jezus w objawieniu „Prawdziwe Życie w Bogu” - Orędzie 7.08.87:
Vassula: – Jezu?
Jezus: – Jestem.
Vassula: Jezus przedstawiał mi obrazy ze Swego Biczowania, nabrzmiałą prawą stronę Swej Twarzy. Znowu poczułam się załamana.
Jezus: – Vassulo, tak was kocham wszystkich!

Chwała, cześć i dziękczynienie Najświętszemu Obliczu Jezusa, które jest źródłem nadziei i zwycięstwa na ziemi oraz wiecznej chwały w niebie.
Ps 105:3-5 ...niech się weseli serce szukających Pana! Rozmyślajcie o Panu i Jego potędze, szukajcie zawsze Jego oblicza! Pamiętajcie o cudach, które On zdziałał, o Jego znakach i sądach ust Jego, (BT)"


Źródło: http://www.duchprawdy.com/krwawiace_przenajswietsze_oblicze_jezusa_z_kotonu.htm